Reklama

Ładowanie...

Biskup noblista drapieżcą seksualnym

Biskup noblista drapieżcą seksualnym

03.10.2022
Czyta się kilka minut
Bohater narodowy, laureat Pokojowej ­Nagrody Nobla, a w latach 80. i 90. zwierzchnik Kościoła katolickiego w Timorze Wschodnim, bp Carlos Filipe Ximenes Belo, został oskarżony przez holenderski tygodnik o wielokrotne wykorzystywanie nastoletnich chłopców.
Carlos Filipe Ximenes Belo z medalem i dyplomem noblowskim, Oslo, 10 grudnia 1996 r. / Bjoern Sigurdsoen/Associated Press/East News
B

Bohater narodowy, laureat Pokojowej ­Nagrody Nobla, a w latach 80. i 90. zwierzchnik Kościoła katolickiego w Timorze Wschodnim, bp Carlos Filipe Ximenes Belo, został oskarżony przez holenderski tygodnik o wielokrotne wykorzystywanie nastoletnich chłopców. Materiał śledczy „De Groene Amsterdammer” przedstawia świadectwo dwóch mężczyzn, którzy mieli zostać wykorzystani przez hierarchę w latach 90., gdy mieli po 14 i 15 lat. O drapieżczych skłonnościach hierarchy wiedziało wiele osób – gazeta powołuje się na anonimowe rozmowy z politykami, pracownikami organizacji pozarządowych i ludźmi z Kościoła. Jednak przez lata bp Belo miał w kraju bardzo silną pozycję – w 1996 r. razem z obecnym prezydentem Timoru Wschodniego José Ramosem-Hortą otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla za działanie na rzecz rozwiązania konfliktu z Indonezją (kraj ten w 1974 r. napadł na byłą kolonię portugalską).

Tajemniczo potoczyły się późniejsze losy biskupa. Belo jako 54-latek w 2002 r. podał się do dymisji, tłumacząc się złym stanem zdrowia, ale po rozmowach z Kongregacją Ewangelizacji Narodów, której Timor podlegał, trafił do ­Mozambiku, gdzie uczył dzieci katechezy. Obecnie przebywa prawdopodobnie w Portugalii.

Watykan wypowiedział się dopiero dzień po publikacji. Rzecznik Matteo Bruni przyznał, że zarzuty dotyczące biskupa trafiły do Watykanu w 2019 r. i w ciągu roku nałożono na niego ograniczenia w poruszaniu się oraz sprawowaniu liturgii, a także zakaz kontaktu z nieletnimi i z Kościołem w ojczyźnie. Wciąż nie wiadomo jednak, czy przyjmując dymisję w 2002 r. Watykan wiedział o zarzutach wobec biskupa. Dlatego ONZ oraz grupy wsparcia ofiar pedofilii w Kościele wezwały Franciszka do zbadania watykańskich archiwów, podobnie jak to uczyniono podczas śledztwa wobec kard. ­Theodore’a McCarricka. Reakcja papieża będzie ważnym testem wiarygodności jego polityki wobec wykorzystywania bezbronnych w Kościele. ©℗


ogłoszenie społeczne

Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:

Autor artykułu

Kierownik działu Wiara w „Tygodniku Powszechnym”. Ur. 1966 r., absolwent Wydziału Mechanicznego AGH, studiował filozofię na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i teologię w Kolegium...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]