Ładowanie...
Bilans szkolnej kwarantanny
Bilans szkolnej kwarantanny
Ten od dawna możliwy do przewidzenia, choć przez władze wypierany scenariusz rysuje się coraz wyraźniej: w bieżącym roku szkolnym nauczanie w pełnym tego słowa znaczeniu już nie wróci. Jakby mało było chaosu wokół odmrażania oświaty, urzędnicy zrobili w zeszłym tygodniu wiele, by go zwiększyć. Wiceszef MEN Maciej Kopeć najpierw informował, że tradycyjnych lekcji już nie będzie, później resort prostował, że obecny stan potrwa do kolejnej weryfikacji – więcej dowiemy się 7 czerwca.
Na razie musi nam wystarczyć tyle: 25 maja do szkół wrócą uczniowie klas 1-3. Głównie na zajęcia opiekuńczo-wychowawcze, choć z opcją dydaktyki. Od tego dnia możliwe też będą stacjonarne konsultacje dla zdających wkrótce egzaminy ósmoklasistów i dla maturzystów. A od 1 czerwca – dla wszystkich uczniów.
Ponad dwa miesiące zdalnego nauczania pozwala na pierwszy bilans. Zyski są niepewne: rodzice zobaczyli edukację od środka, a (niektórzy) uczniowie i nauczyciele weszli w nieznany sobie dotąd świat cyfrowej nauki. Co z tą wiedzą zrobią w warunkach edukacji powracającej, być może, od września w stare koleiny?
Straty widać wyraźniej: ministerstwo podjęło fatalną decyzję, by wymagać pełnej realizacji podstawy programowej, nie tylko dekretując fikcję, ale też zostawiając z tyłu tych, którzy w tym wyścigu nie mogli nawet wystartować – dzieci bez dostępu do sprzętu.
Na epidemii stracili nauczyciele. Także finansowo: opublikowane niedawno przez ZNP wyniki ankiet wskazują, że 62 proc. pedagogów dostało po kieszeni, głównie za sprawą odcięcia od godzin ponadwymiarowych. I wizerunkowo: najpierw zostali bez przygotowania wrzuceni na głębokie wody cyfrowej nauki, a później poddani krytyce (filmiki z nauczycielkami gubiącymi się w pracy online; szyderstwa z Bogu ducha winnych pedagogów postawionych przed kamerami rządowej TVP itd.).
A nie był to dla nauczycieli czas odpoczynku – raczej przeciwnie. Teraz część z nich będzie musiała się jeszcze rozdwoić, dając stacjonarne konsultacje i nie przerywając lekcji online. Koniec czerwca i ostatni – tym razem chyba wirtualny – dzwonek będzie bardziej niż kiedykolwiek sygnałem ulgi. ©℗
Czytaj także: Mniej to nowe więcej - rozmowa z pedagożką Igą Kazimierczyk
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Kup książkę
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]