Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pierwotni chrześcijanie istotnie nie sięgali do Biblii hebrajskiej, ale do jej greckiego przekładu powstałego w III-II wieku p.n.e. w środowisku Żydów z Aleksandrii. Według legendy król Ptolemeusz II zaprosił 72 tłumaczy, by opracowali – każdy osobno – przekład Tory. Po 72 dniach okazało się, że efekt pracy każdego z tłumaczy jest identyczny.
Kard. Joseph Ratzinger powiedział o LXX, że jest „czymś więcej niż prostym tłumaczeniem tekstu hebrajskiego”, i „ważnym krokiem w historii objawienia” – ze względu na otwarcie Biblii na kulturę hellenistyczną (i m.in. właściwą jej alegoryczną metodę czytania tekstu). Grecki przekład był bezcenny dla Żydów żyjących w diasporze, tracących kontakt z językiem hebrajskim, a Biblią zainteresowali się także nie-Żydzi. Biblię hebrajską od LXX różni nie tylko kanon (ta pierwsza nie zawiera np. Księgi Syracha), lecz także układ. Żydzi aleksandryjscy, wśród których silne były oczekiwania mesjańskie, przestawili pisma prorockie ze środka na koniec, odczytując Proroków jako patrzących w przyszłość, a nie tylko komentujących Torę.
Dla chrześcijan znaczenie LXX jest o tyle kluczowe, że przeważająca większość cytatów ze Starego Testamentu zawartych w pismach nowotestamentowych pochodzi z niej, a nie z Biblii hebrajskiej. Jest więc to ta wersja, którą – przynajmniej w świetle Ewangelii – cytował Jezus. ©℗