Będą patrzeć na Tego, którego przebili

Hans Memling, "Sąd ostateczny" (fragment), 1469-71

27.02.2007

Czyta się kilka minut

To zdanie z Janowej Ewangelii Męki, zadane naszej medytacji przez papieża Benedykta XVI na ten Wielki Post. Powiedzieliśmy tydzień temu, że jest ono cytatem ze Starego Testamentu, z Księgi Proroka Zachariasza (Za 12, 10). Egzegeci spierają się o tego proroka; zastanawiają się, czy pod jego imieniem kryje się jeden, czy dwóch, a może nawet trzech różnych ludzi. Zasadniczo jednak zgadzają się co do czasu powstania tekstu - po powrocie Izraelitów z niewoli babilońskiej, a więc na przełomie VI/V w. p. Chr. W takim wypadku prorok Zachariasz (albo przynajmniej pierwszy z autorów księgi) może być identyfikowany z Zachariaszem, synem Iddo, wspominanym w Księgach Ezdrasza i Nehemiasza (Ezd 5, 1; 6, 14; Ne 12, 16) - kapłanem i jednym z przywódców ludu gromadzącego się na powrót w Jerozolimie. Widzimy go, jak budzi entuzjazm, wlewa w serca niedawnych wygnańców nadzieję. Cieszy się postępującą odbudową świątyni i towarzyszącym jej duchowym odrodzeniem sponiewieranego do niedawna narodu. Dobro i szczęście, którego jest świadkiem (i które współtworzy), owocuje w nim refleksją o charakterze zasadniczym: w duchu prorockim rozumie swój czas jako serię znaków, jako zapowiedź ostatecznego zwycięstwa dobra nad złem - zapowiedź Dnia Pańskiego, w którym Bóg na wieki zatriumfuje nad złem, dokona radykalnego wyzwolenia Jerozolimy, które jednocześnie będzie skutkującym na wieki sądem nad jej wrogami. Zwłaszcza druga część księgi - rozdziały 9-14 - ma właśnie taki charakter: proroctwa apokaliptycznego, które wychodzi wprawdzie z planu historii, ale zainteresowane jest planem "meta-historii", zorientowane na ostateczny sens dziejów, na wymiar eschatologiczny: ostateczne wyzwolenie dla jednych, ostateczny sąd dla drugich. I to właśnie tu - w takim kontekście - pada interesujące nas zdanie: "Będą patrzeć na Tego, którego przebili". Nic więc dziwnego, że św. Jan cytuje je nie tylko w swojej Ewangelii (J 19, 37), ale także w Księdze Apokalipsy, kiedy zapowiada przyjście Chrystusa na sąd ostateczny: "Oto nadchodzi z obłokami i ujrzy Go wszelkie oko i wszyscy, którzy Go przebili" (Ap 1, 7).

Tekst Zachariasza, wkomponowany w opis męki Jezusa i w zapowiedź Jego chwalebnego przyjścia na końcu czasów, stawia nas więc ostatecznie wobec perspektywy eschatologicznego sądu, na którym rola Boskiego Sędziego przypadnie Człowiekowi, który został przebity. "Objawi się sędzią w takiej postaci, w jakiej sam stał przed sądem" (forma illa erit iudex, qua stetit ante iudicem) - pisał w swoim komentarzu do Ewangelii Jana Alkuin. - "Wróci na obiecany sąd w tym samym ciele, w którym został ukrzyżowany". Dwieście lat przed nim w podobnym duchu komentował nasz tekst Grzegorz Wielki: "Przychodząc na sąd objawi się wszystkim w postaci sługi" (in forma servi). Z tych i tym podobnych tekstów wyrosła cała średniowieczna ikonografia sądu ostatecznego - w jego przedstawieniach niemal zawsze (aż po Sykstynę Michała Anioła) nad głową Chrystusa-Sędziego ukazują się wszystkie narzędzia Jego męki; On sam zaś nierzadko wyciąga w stronę widza swoje przebite ręce, okazuje przebity bok.

Trzeba przyznać, że taki obraz w wielkim stopniu może zmienić nasze rozumienie czekającego nas kiedyś Sądu (a także ocenę dzisiejszych decyzji i czynów). To przecież całkiem inne perspektywy: konfrontacja z jakąś księgą (z zapisanymi dobrymi czy złymi czynami) czy kodeksem (paragrafów, przepisów i przykazań), i konfrontacja z poranionym, przebitym (DLA MNIE!) Człowiekiem. To zupełnie inne rozumienie grzechu: nie w kategoriach przestępstwa i przekroczenia prawa, lecz w kategoriach odrzucenia miłości - wyznanej i udowodnionej śmiercią.

Już tyle być może mogłoby nam starczyć za motywację do nawrócenia. Ojcowie jednak prowadzą naszą refleksję jeszcze dalej. "Na sądzie rozpoznamy Go - pisze Grzegorz - w Jego człowieczeństwie, zaś po sądzie ujrzymy Go w Jego bóstwie" ("Homiliae in Evangelia"). W przejmujący sposób podejmuje tę myśl Beda Czcigodny: "Wprawdzie i potępieni będą widzieć na sądzie Chrystusa, lecz - jak to jest napisane - »zobaczą Tego, którego przebili«; jako Króla w pełni [Boskiej] chwały zobaczą Go wyłącznie oczy sprawiedliwych" (Homilia II, 11). Na dowód pisarz przytacza tekst błogosławieństw: "Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą" (Mt 5, 8).

Oto wieczna kara i wieczna nagroda: dla potępionych wyłącznie obraz Przebitego - doświadczenie Jezusa wyłącznie w Jego człowieczeństwie; dla zbawionych - niekończące się doświadczenie spotkania z Nim w Jego Bóstwie! Beda chce nas wciągnąć w niesamowitą refleksję nad własnym człowieczeństwem, nad przeznaczoną mu wielkością, nad miarą tego, co może nas zaspokoić. Beda mówi, że ostateczne perspektywy rozwoju i wielkości człowieka otwiera przed nim dopiero doświadczenie Boga; że spotkanie (komunia) z Bogiem wyzwala w nas możliwości inaczej niedostępne. Mówiąc inaczej: bez tego doświadczenia nie można osiągnąć pełni człowieczeństwa.

Takie rozumienie siebie jest nam, rzecz jasna, zadane nie tylko w perspektywie eschatologicznej. Jest ono także wyraźną podpowiedzią na dzisiaj. Także dziś, tu i teraz, życie z Bogiem (poszukiwanie z Nim wspólnoty przez modlitwę, sakramenty, miłość bliźniego, trwanie we wspólnocie Kościoła) czyni nas innymi ludźmi. Otwiera nas w stronę postaw i wartości, które mogłyby się wydawać nie do osiągnięcia (miłość do nieprzyjaciół, rezygnacja z odwetu, wybaczanie 77 razy...).

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kardynał, arcybiskup metropolita łódzki, wcześniej biskup pomocniczy krakowski, autor rubryki „Okruchy Słowa”, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Doktor habilitowany nauk humanistycznych, specjalizuje się w historii Kościoła. W latach 2007-11… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 09/2007