Amnesty zarzuca Izraelowi apartheid

07.02.2022

Czyta się kilka minut

System dyskryminacji Palestyńczyków, który stworzyły władze Izraela, przybrał taką formę, że spełnia międzynarodową definicję pojęcia apartheidu – ogłosiła Amnesty International. Argumentację na poparcie tej tezy Amnesty (jedna z najstarszych i największych organizacji praw człowieka) wyłożyła w kilkusetstronicowym opracowaniu opublikowanym w ubiegłym tygodniu.

Amnesty dołączyła w ten sposób do takich organizacji jak Human Rights Watch czy izraelska B’Tselem, które też mówią tu o apartheidzie. Pojęcie to ma charakter teoretyczny (jako ideologia odrębnego rozwoju ras czy narodów), jak też praktyczny (tak wyglądał do lat 90. system segregacji w RPA, uprzywilejowujący białych).

Amnesty dowodzi, że system władzy stworzony przez Izrael – zakładający wobec Palestyńczyków (żyjących w Izraelu i poza nim) ich izolację, kontrolę, pozbawianie praw, wywłaszczanie z własności, traktowanie jak obywateli gorszej kategorii itd. – ma na celu zapewnienie dominacji żydowskich Izraelczyków, a to „jest równoznaczne z apartheidem”. Amnesty zaapelowała do ONZ, by wprowadziła sankcje i embargo na dostawy broni dla Izraela (ma to wymiar symboliczny – jedno i drugie jest nierealne).

Wystąpienie Amnesty wywołało spodziewane reakcje. Izrael nazwał je „fałszywym, uprzedzonym i antysemickim”; skrytykowały je też USA i Niemcy. Akceptację wyraziły zaś państwa i organizacje, które tradycyjnie są krytycznie nastawione wobec Izraela.

Traf chciał, że tego samego dnia armia izraelska upubliczniła wyniki wewnętrznego śledztwa, dotyczącego śmierci 78-letniego Palestyńczyka. Zmarł w styczniu na serce po tym, jak został na punkcie kontrolnym zatrzymany, skuty, zakneblowany i zostawiony na mrozie. Dochodzenie podjęto być może dlatego, że okazał się obywatelem USA.

Władze wojskowe przyznały, że żołnierze złamali zasady. Okazało się też, że batalion Netzah Jehuda, z którego pochodzili żołnierze, słynie z brutalności wobec Palestyńczyków (jednostkę tę stworzono dla żydowskich ortodoksów, którzy decydują się służyć w wojsku). Wobec żołnierzy trwa śledztwo kryminalne. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 7/2022