Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pandemia odsunęła w cień ważny proces toczący się w Kościele – zmianę sposobu funkcjonowania na taki, który da większą podmiotowość wszystkim wiernym, nie tylko hierarchii. W języku teologicznym określa się to jako zmierzanie ku większej synodalności Kościoła. Za pierwsze kroki w tym kierunku można uznać rezultaty Synodów Biskupów: o rodzinie i dla Amazonii. Następne takie biskupie zgromadzenie, planowane na rok 2022, właśnie samej synodalności ma być poświęcone.
W międzyczasie podejmowane są różne inicjatywy, zgodne z naszkicowanym wyżej kierunkiem ewolucji Kościoła. W Niemczech rozpoczęto tzw. drogę synodalną. Dużo dzieje się także poza Europą. W końcowym dokumencie Synodu dla Amazonii znalazły się postulaty, by szukać konkretnych sposobów wprowadzania takiego – mniej hierarchicznego a bardziej wspólnotowego –modelu w samym amazońskim regionie.
Na postulatach się nie skończyło. Tamtejsi katolicy przeszli od słów do konkretnych działań – w ostatnich dniach czerwca br. odbyło się spotkanie (online), w wyniku którego powołano do życia Konferencję Kościelną Amazonii. Jej celem ma być koordynacja przemyśleń i działań wcielających w życie to, co wypracowano na Synodzie dla tamtego regionu. Dokładny kształt tej organizacji jeszcze jest dopracowywany. Wiadomo jednak, że ma ona z jednej strony mieć silne związki z episkopatami amazońskich krajów, z drugiej, zaś stanowić instrument, za pomocą którego także świeccy katolicy uzyskają realny wpływ na kształt wspólnot kościelnych.
Na razie znamy skład komitetu wykonawczego. Na jego czele stoi kard. Cláudio Hummes z Brazylii, zaś wiceprzewodniczącym został bp David Martínez de Aguirre z Peru. W skład komitetu wszedł też jeszcze jeden biskup Eugenio Coter z Boliwii, a także troje świeckich przedstawicieli ludów tubylczych Amazonii: Patricia Gualinga (z ludu Sarayakú z Ekwadoru), s. Laura Vicuña Pereira (z ludu Kariri z Brazylii) i Delio Siticonatzi (z ludu Asháninka z Peru).
Samo mnożenie rozmaitych komitetów, konferencji i innych organizacji nie sprawi jeszcze, że Kościół będzie wspólnotą, w której wszyscy są w równym stopniu upodmiotowieni. Tym niemniej nie można inicjatyw takich jak tu opisywana lekceważyć. Mogą one – po pierwsze – być pewnym znakiem kształtującym „synodalną” świadomość wśród katoliczek i katolików. Po drugie zaś stanowią próby konkretnego wcielenia owej synodalności w życie. Niektóre są bardziej udane – zarówno w aspekcie samego wewnętrznego funkcjonowania, jak i pod względem realnego wpływu na życie chrześcijan – inne okazują się raczej porażką. Jak będzie w przypadku Konferencji Kościelnej Amazonii? Nie wiemy. Warto się jednak przyglądać tej inicjatywie. Musimy wciąż próbować i uczyć się, jak czynić Kościół bardziej wspólnotą.
SYNOD DLA AMAZONII. CZYTAJ WIĘCEJ W SERWISIE SPECJALNYM >>>