Afera Gomoły. Czy to wierzchołek góry lodowej?

Najmłodszy poseł Sejmu X kadencji Adam Gomoła został najprawdopodobniej przyłapany na sprzedawaniu miejsc na listach w wyborach samorządowych. Sprawa dotyczy Polski 2050, czyli ugrupowania, które wchodziło na polską scenę polityczną z hasłami wprowadzania nowych, wyższych standardów.

08.03.2024

Czyta się kilka minut

Poseł Adam Gomoła (Polska 2050) podczas ślubowania poselskiego. Warszawa, 13 listopada 2023 r. / fot. Piotr Molecki / EAST NEWS
Poseł Adam Gomoła (Polska 2050) podczas ślubowania poselskiego. Warszawa, 13 listopada 2023 r. / Fot. Piotr Molecki / East News

Dziennikarze „Nowej Trybuny Opolskiej” twierdzą, że dysponują nagraniem, na którym Gomoła rzekomo domaga się 20 tys. zł od kandydata na „jedynkę” opolskiej listy do sejmiku. Pieniądze miały być wpłacone na konto prywatnej firmy szefowej lokalnego komitetu Trzeciej Drogi, by ominąć ustawowe limity wydatków na kampanię.

Jeśli te doniesienia się potwierdzą, byłby to przykład skandalicznego zachowania, bulwersującego tym bardziej, że dotyczy ledwie 25-letniego posła. Najwyraźniej młody działacz partyjny zdążył szybko nasiąknąć najbardziej patologicznymi praktykami naszego życia politycznego. Bo to oczywiście nie jest pierwszy taki przypadek, a o zjawisku mówi się od lat. Jednocześnie faktem jest, że ujawnionych przypadków jest niewiele – a Gomoła po prostu dał się złapać. Sprawa jest szokująca także dlatego, że dotyczy Polski 2050, czyli ugrupowania, które wchodziło na polską scenę polityczną z hasłami wprowadzenia nowych standardów.

Takie przypadki jak Gomoły nasuwają kilka refleksji. Pierwsza to pytanie, jak skorumpowane musi być nasze życie polityczne, że na coś takiego pozwala sobie ktoś, kto dopiero zaczyna karierę. Czy to oznacza, że inni są jeszcze gorsi, a ten przypadek to wierzchołek góry lodowej? Politycy pytani w Sejmie o sprawę Gomoły zapewniają, że to jednak wyjątek. I że zwykle w każdym Sejmie można znaleźć kilka czarnych owiec, które swoją karierę polityczną opierają na mechanizmach korupcyjnych. I że takie osoby można poznać np. po tym, że mają nadspodziewanie dobre (w stosunku do swych osiągnięć) miejsce na liście czy znacznie bardziej spektakularną niż inni kampanię. W przypadku Gomoły słychać często komentarze, że skoro taki młody człowiek startował z pierwszego miejsca w okręgu, coś musiało się za tym kryć.

Jest oczywiście druga refleksja, dotycząca kształtu naszego systemu partyjnego. Ugrupowania od dawna funkcjonujące na scenie politycznej, takie jak PiS czy PO, mają idące w miliony finansowanie z budżetu. PiS dodatkowo przez 8 lat rządów do perfekcji doprowadził drenowanie państwa na cele partyjne i wspieranie własnych kandydatów z państwowych pieniędzy, stosując coś w rodzaju korupcji instytucjonalnej. 

Jednocześnie formacje wchodzące dopiero na scenę polityczną, nawet jeśli cieszą się silnym poparciem elektoratu – jak Polska 2050 – są finansowo dyskryminowane. Stąd nie może dziwić, że starają się bardziej niż inni omijać restrykcyjne ograniczenia prawne dotyczące finansowania kampanii, choć oczywiście w żaden sposób nie można usprawiedliwiać łamania prawa. Na szczęście mechanizm kontroli tego mechanizmu działa i Państwowa Komisja Wyborcza nie waha się karać ugrupowań, którym wykaże nieprawidłowości – tak zresztą było niedawno także w przypadku Polski 2050.

Wobec przypadku Adama Gomoły ważne jest, jak ugrupowanie Szymona Hołowni się zachowa. Na razie zrobiło to, co powinno, nie ignorując medialnych doniesień, tylko szybko zawieszając oskarżanego posła w prawach członka klubu i partii (początkowo słychać było jednak typowe mantry o „domniemaniu niewinności”). Sam Hołownia zapowiedział jednocześnie, że jeśli zarzuty się potwierdzą, jego ugrupowanie pożegna się z Gomołą. Miejmy nadzieję, że to nie tylko gaszenie wizerunkowego pożaru.

Czy sprawa podziała otrzeźwiająco na innych, stosujących podobne praktyki? Należy w to powątpiewać. Pozytywny efekt może być jedynie taki, że afera Gomoły stanie się asumptem do dyskusji o modelu finansowania partii politycznych. Czas się przynajmniej nad nim poważnie zastanowić.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Z wykształcenia biolog, ale od blisko 30 lat dziennikarz polityczny. Zaczynał pracę zawodową w Biurze Prasowym Rządu URM w czasach rządu Hanny Suchockiej, potem był dziennikarzem politycznym „Życia Warszawy”, pracował w dokumentującym historię najnowszą… więcej