A jednak cmentarze

W radiu usłyszałam: "Od dzisiaj (31 lipca) świętujemy 63. rocznicę". I zaraz o tym, że tym razem to już wszyscy i w całym kraju, i o dwóch miesiącach, gdy skrawek miasta był wolną Polską, i o wdzięczności za Muzeum Powstania. I wszystko to prawda, z wyjątkiem owego "świętowania przez wszystkich dopiero teraz". Lat temu wiele dziesiątków kupowałam dzieciom "Ziele na kraterze" Wańkowicza i wiersze o powstańcach ks. Jana Twardowskiego, wszyscy śpiewaliśmy "Marsz Mokotowa" i wszyscy chodziliśmy 1 sierpnia na Powązki. Chyba że ktoś nie chciał. Ale nie wiedzieć?

22.08.2007

Czyta się kilka minut

W czym innym rzecz. W pytaniu-zdziwieniu: jakie "świętowanie"? Czyżbyśmy mieli zapomnieć o wszystkich, którzy zginęli, o mieście, które zniknęło z powierzchni ziemi, o 3 października? Tak, obchody można świętować, przywołując to tylko, co napełnia dumą i podziwem. Ale czcić pamięć i uczyć się od nich - już nie.

Bo ilekolwiek położylibyśmy wieńców i zapalili lampek, i przypięli krzyży nielicznym ocalałym do dzisiaj, nie pogodzimy się ze stratą tych, których nie ma i których nie da się zastąpić. A także z tym, by lekcja patriotyzmu, którą od nich bierzemy, była tylko lekcją umierania i zagłady. Kilkunastolatki chodzą po Muzeum, ale niechże z niego wynoszą nie złudzenie przygody, tylko nakaz zadbania o Polskę bezpieczną dla dzieci i starych ludzi, fascynującą perspektywami; kraj dróg bez pijanych kierowców, szkół bez dilerów, najpiękniejszych w Europie kościołów, mieszkańców przyjaznych sąsiadom, lasów niezagrożonych zniszczeniem. Żeby zaś tego się nauczyć, muszą pamiętać nie tyle o pomnikach, co o cmentarzach z kwaterami "Zośki" i "Parasola", zasypanym szpitalu u Sakramentek, kronikach powstańczej Woli.

Najpiękniejszym wierszem o Powstaniu Warszawskim pozostanie dla mnie króciutki wiersz ks. Twardowskiego o Jurku, Wojtku i Janku. Spotkanie z całym wymiarem ofiary, żalu i zobowiązania.

"...Świecę lampkę rękami obiema

Gdzie pod hełmem dawnych oczu

nie ma".

Ks. Jan chodził na cmentarze.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka, publicystka, felietonistka, była posłanka. Od 1948 r. związana z „Tygodnikiem Powszechnym”, gdzie do 2008 r. pełniła funkcję zastępczyni redaktora naczelnego, a do 2012 r. publikowała felietony. Odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 32/2007