Żywa obecność

Prof. Andrzej Karbownik, rektor Politechniki Śląskiej: "Trudno sobie wyobrazić, jak wyglądałaby Politechnika Śląska bez profesorów ze Lwowa. ­ Oni nie tylko wykładali, ale tworzyli prawdziwą, najlepiej rozumianą kulturę akademicką".

01.06.2011

Czyta się kilka minut

Paweł Doś: Panie Rektorze, czy Politechnika Śląska pamięta o swoich lwowskich korzeniach?

Prof. Andrzej Karbownik: Nie tylko pamięta, ale powołuje się na nie przy każdej nadarzającej się okazji. Co roku podczas ­inauguracji czy kolejnych rocznic utworzenia Politechniki przypominamy, że nasza uczelnia była organizowana przez kadrę profesorów Politechniki Lwowskiej i pierwsze programy studiów były przez nich układane. Mówimy o tym również, gdy spotykamy się z młodzieżą - dla niej jednak nawiązywanie do tradycji Politechniki Lwowskiej jest tylko faktem historycznym, wydłużającym tradycję akademicką uczelni o dodatkowe 100 lat. Dla nas, którzy pamiętamy jeszcze naszych lwowskich profesorów, znaczy to dużo więcej.

Czy poza powoływaniem się na historię obecność Politechniki Lwowskiej jest zauważana?

Obecność ta jest przede wszystkim odczuwana - zresztą w powoływaniu się na kresowe pochodzenie zawsze dużą rolę odgrywały uczucia. Trudno wyobrazić sobie, jak wyglądałaby Politechnika Śląska bez udziału profesorów ze Lwowa. Oni nie tylko wykładali i egzaminowali, ale tworzyli prawdziwą, najlepiej rozumianą kulturę akademicką, która oddziaływała na ich asystentów i studentów. Byli dla nich prawdziwymi autorytetami nie tylko naukowymi, ale i życiowymi. Dziś ich uczniowie są profesorami Politechniki Śląskiej i te wartości przekazują dalej.

Przesiedleńcy budowali także kulturę miasta, na przykład poprzez zakładanie nowych czy odtwarzanie lwowskich instytucji kulturalnych. To na tym polu w następnych latach mogła w Gliwicach bujnie rozkwitnąć kultura studencka, skupiona wokół Politechniki. Przesiedleńcy budowali również gmachy naszej uczelni czy odtwarzali gliwicką starówkę, jak choćby prof. Franciszek Maurer. Ich wpływ na powojenne Gliwice był naprawdę niebagatelny i znalazł wyraz w wielu sferach życia społecznego.

Profesorowie obecni są w licznych anegdotach.

I to również jest dowód na wyjątkowość tych postaci oraz na wielką estymę, ale i sympatię, jaką byli darzeni! Gdy tylko przyjechali do Gliwic, studenci ponieśli ich przecież na rękach do domów. Najwięcej anegdot krążyło o prof. Stanisławie Fryzem. Zostały one nawet zebrane przez jego uczniów i wydane drukiem.

W Gliwicach długo nie wolno było wspominać kresowego pochodzenia...

To prawda. Takie były realia polityczne. Wszyscy jednak wiedzieli, kim byli i skąd pochodzą ci słynni profesorowie. Po raz pierwszy publicznie dano wyraz obecności środowiska lwowskiego w Gliwicach dopiero w 1989 r., przy okazji wystawy poświęconej architekturze Lwowa, zorganizowanej na Wydziale Architektury Politechniki Śląskiej.

W ostatnich latach pamięć o Kresowianach na Śląsku zyskuje coraz więcej form wyrazu. Poświęcona im była specjalna konferencja zorganizowana w Gliwicach w ubiegłym roku. Jesteśmy w przeddzień sesji naukowej - tym razem w Katowicach - związanej z 70. rocznicą zamordowania lwowskich profesorów przez hitlerowców. 19 czerwca w krypcie katowickiej katedry odsłonięta zostanie tablica poświęcona temu tragicznemu wydarzeniu.

Wydaje się coraz więcej monografii, artykułów historycznych, wspomnień. Organizowane są spotkania z żyjącymi jeszcze Kresowianami lub z ich rodzinami. Również Biblioteka Główna Politechniki Śląskiej oraz Klub Pracowników naszej uczelni organizowały wiele spotkań poświęconych pamięci Kresów i Kresowian. Od kilku lat Wydział Architektury Politechniki Śląskiej uczestniczy w odbudowie kompleksu klasztornego w Bołszowcach niedaleko Halicza na Ukrainie. To również jest wyraz - i to bardzo konkretny - pamięci o Kresach.

A czy udaje się obu Politechnikom współpracować instytucjonalnie?

Więzi instytucjonalne budowane są stopniowo, począwszy od 1989 r. Od 1991 r. Politechnika Śląska bierze udział w międzynarodowym programie Central European Initiative, dzięki czemu z Politechniki Lwowskiej na naszą uczelnię przyjeżdżali studenci i doktoranci, z kolei z Gliwic do Lwowa wysyłani byli wykładowcy. Liczę na to, że program ten będzie kontynuowany.

Wyrazem więzi łączącej obie uczelnie było również nadanie w 2005 r. - z okazji 60-lecia naszej uczelni - tytułu doktora honoris causa Politechniki Śląskiej ówczesnemu rektorowi Politechniki Lwowskiej, prof. Jurijowi Rudawskiemu. Z kolei mój poprzednik, prof. Wojciech Zieliński w roku 2008 otrzymał tytuł doktora honorowego Politechniki Lwowskiej. Niedługo, w połowie czerwca, udaję się wraz z delegacją Politechniki Śląskiej do Lwowa, by podpisać na nowo umowę z władzami Politechniki Lwowskiej. Mam więc nadzieję, że pamięć o naszych lwowskich korzeniach będzie podtrzymywana przez żywą współpracę - naukową i dydaktyczną - obu naszych uczelni.

Prof. dr hab. inż. Andrzej Karbownik (ur. 1947) był prezesem zarządu Państwowej Agencji Restrukturyzacji Górnictwa Węgla Kamiennego w Katowicach, a w latach 2000-01 wiceministrem gospodarki w rządzie prof. Jerzego Buzka, jednym z autorów programu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w Polsce. Funkcję rektora Politechniki Śląskiej pełni od 2008 roku.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 23/2011

Artykuł pochodzi z dodatku „Gliwice (23/2011)