Związkowcy 2009

1 14 sierpnia 1980 r. (jak przypomina 29 lat później "Gazeta Wyborcza") "młodzi robotnicy Jerzy Borowczak, Ludwik Prondzyński i Bogdan Felski rozwijają w stoczni transparent z postulatami: przywrócić do pracy Annę Walentynowicz, postawić pomnik ofiarom Grudnia ’70, dać podwyżki. Zawiązuje się komitet strajkowy. Około godz. 11 od bramy biegnie spóźniony Lech Wałęsa. Wieczorem do stoczni prześlizguje się Bogdan Borusewicz i opozycjoniści z Ruchu Młodej Polski". Tak zaczynały się wydarzenia sierpniowe, tak wkraczali do najnowszej historii niezależni związkowcy.

18.08.2009

Czyta się kilka minut

13 sierpnia 2009 r. na trzeciej stronie "Wyborczej" artykuł Renaty Grochal "Już PO związkach?". Podtytuł: "Platforma chce zmniejszyć liczbę związków zawodowych w zakładach pracy. Ale na radykalne ograniczenie praw związkowych w tej kadencji Sejmu nie ma szans". Trzy pierwsze zdania: "»Gazeta« dowiedziała się, że PO przygotowuje nowelizację ustawy o związkach zawodowych. To ma być pierwszy krok do ograniczenia praw związkowych. -Chcemy podnieść próg reprezentatywności dla związków zawodowych - mówi nam szef klubu PO Zbigniew Chlebowski".

W głębi numeru, na stronie 18, artykuł Michała Kokota "Porażka związków KGHM", z którego redakcja wydobyła w formie chorągiewki opinię prof. Stanisława Gomółki: "Problem polega na tym, iż związkowcy uważają, że wiedzą lepiej, co jest dobre nie tylko dla pracowników KGHM, ale także dla całego kraju. To pomieszanie ról". Niżej krótkie rozmowy z prezesem KGHM ("Prywatyzacja nie jest groźna") i szefem zakładowej Solidarności ("Prywatyzacja zniszczy KGHM"). Na stronie następnej - portret jednego "z najbardziej znanych menedżerów w górnictwie". Raz jeszcze znaczący tytuł ("Prezes, co związkom się nie kłania") i podtytuł ("Dla jednych to chłop z jajami, bo wypowiedział wojnę związkom. Dla związkowców - karierowicz, ale nikt nie powie tego pod nazwiskiem").

Tak, w największym skrócie, wyglądają dzisiaj stosunki między związkowcami z jednej strony, a rządem i pracodawcami z drugiej. I związkowcy, i rząd czują się spadkobiercami Solidarności z roku 1980.

3 Nie sądzę, by warto było powtarzać, że związkowcy z roku 2009 nie są związkowcami z roku 1980 (działacze związkowi ze Stoczni Gdańskiej udowodnili to przy okazji rocznicy Czerwca ’89, działacze z KGHM przed rocznicą wydarzeń sierpniowych). Nie mam też ochoty przypominać po raz kolejny, że współudział w rządzeniu bardzo zaszkodził Solidarności i zniszczył ogromną część jej mitu. Ale też: ryzykowne wydaje mi się bezrefleksyjne wspieranie antyzwiązkowych pomysłów rządzących.

Na razie jest tak, że związki szantażują rząd, który (w ramach rewanżu) stara się je przestraszyć. Nic dobrego z tych zapasów nie może wyniknąć. Zapewne byłoby lepiej, gdyby obie strony zmieniły zasady wzajemnych relacji. Bo potrzebny jest sprawny rząd, mający poczucie odpowiedzialności za sprawy kraju, i potrzebne są w miarę silne związki zawodowe, reprezentujące interesy poszczególnych grup zawodowych i od tej strony kontrolujące władzę. Inaczej mówiąc: rząd powinien czuć opór związków, związki powinny pamiętać o sytuacji państwa i dostosowywać do niej swe żądania. Czy obecny rząd i związki w dzisiejszym kształcie potrafią wypracować takie zasady współpracy? Nie jestem aż tak naiwny, by w to wierzyć.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 34/2009