Zmarznięte róże
Zmarznięte róże
Mroźny, styczniowy wieczór. Idziemy rozświetloną różnokolorowymi lampkami aleją Rustawelego. Przed parlamentem piękna ogromna choinka, karuzele, stragany. Można zjeść wędzoną rybę, kupić dzieciom cukrową watę. Jest świątecznie i sielankowo.
A jeszcze dwa miesiące temu z tego samego miejsca chmury gazów łzwiących wypychały tysiące demonstrantów, niezadowolonych z sytuacji w kraju. Tu też, cztery lata temu, na nieoświetlonych, szarych i zaśmieconych ulicach te same tłumy euforycznie wynosiły do władzy, na fali "Rewolucji Róż", nowego przywódcę: Micheila Saakaszwilego.
Euforia i gniew
Godzina dwudziesta. Koniec głosowania w przedterminowych wyborach prezydenckich, w których o wybór ubiegają się: przywódca "Rewolucji Róż" i dotychczasowy prezydent Saakaszwili; lider zjednoczonej opozycji Lewan Gaczecziladze;...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]