Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
- Najgorsze co zrobił Kaddafi, to to, że doprowadził do sytuacji, w której zaczęliśmy się nawzajem zabijać - mówi mi dzień wcześniej żołnierz żandarmerii wojskowej Mohammed. Chłopak jest optymistą, ale zdaje sobie sprawę, że potrzeba dużo czasu, aby "naprawić" kraj. Zastanawia sie na głos jak przeprowadzić dekadafizację podzielonego kraju.
- Dla mnie ludzie mogą chodzić z portretami Kaddafiego, jeśli mamy mieć demokrację. Byle ich rozbroić - mówi.
W Trypolisie powstańcy mają imienne listy 12 tysięcy funkcjonariuszy reżimu, na razie aresztowano dwa tysiące. Podobnie jest w całym kraju, trwa obława na ubeków Kaddafiego. Istnieje też proces przeciwny. Z więzień zwolniono prawie trzydzieści tysięcy więźniów.
Tydzień temu okoliczni mieszkańcy oswobodzili wycieńczonych więźniów z owianego ponurą sławą więzienia w Abu Sulim. Na starym mieście ludzie wzięli natychmiast do domów 40 osób z Bengazi i ukrywali ich w piwnicach. Na wszelki wypadek, bo sytuacja nie była klarowna. Potem, gdy zrobiło się bezpiecznie, zapakowali ich na statek do Bengazi.
Spotykam paru więźniów. Z około 50-letnim Ibrahimem jem kolację w Tripolis Hotel. Siedział 26 lat, pół życia. Twierdzi, że za nic, za niewinną krytykę Kaddafiego, który w ramadan wieszał ludzi przy głównych drogach, na postrach. Młodego Mohammeda posadzili w lutym, bo malował na ścianach grafitti. Przy okazji w domu znaleźli ajdika, bombkę własnej produkcji.
Pewnego dnia w hotelu Korintia spotykam Matthew Vandyke, młodego amerykańskiego filmowca, który zimą jechał z Iranu przez Afrykę Północną, gdzie zastała go rewolucja. Kaddafiści aresztowali go i pół roku trzymali w izolatce bez kontaktu ze światem. Nie wiedział, że trwa wojna, choć domyślał się, że coś jest nie tak, bo słychać było eksplozje natowskich bomb. Matthew wygląda jak cień człowieka, tak jest wychudzony. Mam wrażenie, że więzienie go złamało albo przynajmniej solidnie pokiereszowało. Czeka na pomoc swojego rządu, bo nie ma nic: ani dokumentów, ani pieniędzy.
Co ci wszyscy ludzie zrobią teraz z wolnością?