Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Otóż - niekoniecznie. Artykuł 30 punkt 1 senackiego regulaminu stanowi wprawdzie, że "pierwsze posiedzenie Senatu otwiera Prezydent i powołuje na przewodniczącego najstarszego wiekiem senatora (Marszałek Senior)". Ale potem następuje punkt 2, który mówi, że "w razie przeszkody funkcję przewodniczącego obrad obejmuje kolejny wiekiem senator".
Marszałek senior to funkcja niebłaha: odbiera ślubowanie senatorów, przeprowadza wybór marszałka i, jeśli zechce, może przemówić. Pytanie: czy prezydent mógł ominąć najstarszego senatora, uznając, że przeszkodą są życiorys i poglądy Bendera? W 1976 r. wszedł on do Sejmu PRL w miejsce Stanisława Stommy, wyrzuconego za sprzeciw wobec wprowadzenia do konstytucji zapisu o "przyjaźni z ZSRR", kilka lat temu zaś bronił publicznie historyka skazanego za "kłamstwo oświęcimskie". Nawet Jarosław Kaczyński przyznawał, że to życiorys "momentami kontrowersyjny", choć zgodził się na jego kandydowanie z listy PiS.
Czy prezydent mógł więc ominąć Bendera? Pytanie nie ma charakteru prawnego, lecz polityczny. Słowo "przeszkoda" jest pojemne, decyzję o niepowołaniu Bendera można było uzasadnić, np. racją stanu i troską o wizerunek Polski w świecie. Korzystając z tej furtki, prezydent naraziłby się jednak środowisku Radia Maryja, z którym Bender jest związany, a które wciąż jest ważne dla PiS.
Czy podejmie takie ryzyko? Pierwsze posiedzenie nowego Senatu odbędzie się 5 listopada, na zmianę decyzji pozostaje więc jeszcze trochę czasu.