Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Teraz Sejm proponuje w ustawie o prawie telekomunikacyjnym zapis wymagający od odbiorcy usługi telekomunikacyjnej (np. chcącego kupić telefon, ale też założyć konto internetowe) stawienia się u dostawcy takiej oferty z dowodem osobistym w ręku. Zapis sam w sobie słuszny, bo choć utrudni życie rzeszom użytkowników telefonów komórkowych na kartę, to także uprzykrzy je przestępcom, którzy najczęściej z takich telefonów - jako zapewniających anonimowość - korzystają. Jednak o ile odwiedzenie jednego z wielu punktów operatorów telefonii komórkowej nie jest bardziej kłopotliwe niż kupno miesięcznego biletu autobusowego, o tyle założenia konta w sieci oznaczać będzie np. wycieczkę z Lublina do Krakowa - bo portale nie mają sieci przedstawicielstw. Oczywiście jest też inna możliwość: założenie konta w jednym z zagranicznych portali. Co to oznacza dla polskich firm - wiadomo.
Propozycje Sejmu nie wynikają pewnie ze złej woli. Pokazują jedynie, że świadomość naszych polityków jest mocno wczorajsza - osadzona w epoce wynalazków Bella i Edisona. Internet, na całym świecie rzecz tak powszechna jak chusteczki do nosa, dla naszych posłów jest wciąż czymś, o czym się nie myśli przy stanowieniu prawa.