Więcej warci niż wróble

06.01.2002

Czyta się kilka minut

Nie posiadamy zbyt wiele informacji o Jezusie-dziecku w Ewangeliach. Podają je tylko dwaj Ewangeliści, Mateusz i Łukasz. Są skąpe i wybiórcze. Stąd wielka pokusa, by uzupełnić luki w życiorysie Jezusa. Dlaczego jednak niektóre teksty apokryficzne robią z małego Jezusa nieznośne dziecko, despotę, wręcz potwora? By pokazać „innego” Jezusa? A może by podkreślić przez to Jego władzę, pokazać, że On nie musi się liczyć z moralnością, obowiązującą zwykłych śmiertelników?

Prawdopodobnie najstarszym apokryfem, mówiącym o Jezusie-dziecku, jest tzw. „Historia dziecięctwa Jezusa” (do niedawna mylnie nazywana: „Ewangelią dziecięctwa według Tomasza”), tekst sięgający III wieku, a może jeszcze starszy. Jezus przedstawiony jest w niej jako nieposłuszne, przemądrzałe, a nawet okrutne dziecko. I tak np. malec, który biegnąc potrącił o ramię 5-letniego Jezusa, usłyszał od Niego słowa: „Nie będziesz już kontynuował więcej twojej drogi!”, po czym dziecko padło martwe na ziemię. „Dlaczego to dziecko jest takie? Przecież wszystko, co mówi, spełnia się natychmiast!” - wykrzyknęli pełni zdziwienia świadkowie zdarzenia. Bardziej dramatycznie zareagowali na to, co się stało, rodzice zmarłego dziecka. Udali się do Józefa, „ojca” Jezusa i postawili go przed ultimatum: „Nie możesz mieszkać z nami, w naszej wiosce, z podobnym dzieckiem, chyba że je nauczysz błogosławić, a nie złorzeczyć!” Nie wiemy,kto jest autorem apokryfu. Najprawdopodobniej powstał w kręgach heretyckich, być może w gnostycznych. Może jest zlepkiem tekstów, pochodzących z wielu źródeł, pisanym przez kilku autorów. Większość zawartych w nim informacji jest obca naszej wrażliwości. Ukazuje nam innego Jezusa od Tego, którego znamy z naszych szopek bożonarodzeniowych i kolęd.

Jest w „Historii dziecięctwa Jezusa” prawdziwa mała perła, opis cudu 5-letniego Jezusa, który pobudza do refleksji. Podczas zabawy ze swoimi rówieśnikami nad strumykiem Jezus ulepił z gliny dwanaście wróbli. Nie byłoby w tym nic dziwnego czy też złego, gdyby nie to, że Jezus wykonał tę czynność w szabat. Jeden z „Żydów”, świadek tej sceny, doniósł o wszystkim Józefowi, a ten skarcił surowo Jezusa. W odpowiedzi na to mały Jezus klasnął w dłonie i gliniane wróble pofrunęły w powietrze.

Podobną scenę zamieszcza inny, dużo późniejszy apokryf: „Życie Jezusa po arabsku”, pochodzący oczywiście jeszcze z czasów przedislamskich. Tym razem Jezus ma siedem lat. Lepi z gliny nie tylko ptaki, ale także woły i osły, i każe im się poruszać, latać i chodzić. Jest rzeczą charakterystyczną, że chociaż Jezus uważany jest za mniejszego proroka od Mahometa, to w Koranie tylko o Jezusie mówi się, że czynił cuda. Wymienia się je ogólnikowo: uzdrawianie chorych i wskrzeszanie umarłych, poza jednym jedynym, właśnie lepieniem przezmałego Jezusa glinianych ptaków, i ich
przez Niego ożywianiem.

Jaki sens widzieli autorzy apokryfów, opisujący rzekomy cud małego Jezusa, lepiącego z gliny figurki zwierząt i ożywiającego je? Może ten, by ukazać Jezusa jako Stwórcę, równego Bogu, który ulepił z „mułu ziemi” pierwszego człowieka. W „Życiu Jezusa po arabsku” mały Jezus robi swe zwierzątka z gliny i zapewnia przypatrujących się Jego pracy chłopców, że figurki te będą się poruszać. Ci zadają mu pytanie, nie pozbawione pewnej ironii: „A zatem jesteś synem Stwórcy?” Żaden cud z Ewangelii nie ukazuje tak bliskiej paraleli między Bogiem Stworzycielem i Jezusem, jak właśnie ten cud apokryficzny, podany w owych dwóch dokumentach. Można go więc śmiało „odczytać” jako swoisty „komentarz” do tego, kim jest Jezus według Ewangelii.

„Historia dziecięctwa Jezusa” podaje, że mały Jezus, zwrócony w stronę ulepionych przez siebie figurek wróbli, klasnął w ręce i wypowiedział słowa: „Wznieście się, latajcie i pamiętajcie o mnie, wy, którzy jesteście żyjącymi!” Piękne słowa! Dopatruję się w nich poetyckiej wykładni, czym jest Boże Narodzenie. Odkąd Bóg w Jezusie Chrystusie wszedł w naszą historię, nie jesteśmy już „przypisani do ziemi”. Możemy wznieść się ponad wszystkie jej horyzonty. Czyż ogląd świata, rzeczy odległych w przestrzeni, obecnych lub minionych, a nawet przyszłych, ba, „ogląd” nassamych, ten niepojęty cud naszej samo-świadomości, nie jest swego rodzaju lataniem, wznoszeniem się przy pomocy niewidzialnych skrzydeł nad otaczającą nas rzeczywistością, także nad nami samymi? „Wznieście się, latajcie i pamiętajcie o mnie!”- mówi mały Jezus. Podaje nam warunek udanych lotów: pamięć o Nim! Byśmy nie czuli się jak ptaki zamknięte w klatce kosmosu, poddanego nieustannemu ruchowi donikąd, trzymające się kurczowo ziemi.

Cud z ptakami małego Jezusa, odnotowany jest najobszerniej w Koranie, w surze V, 110. Bóg przypomina Jezusowi: „I tworzyłeś z gliny kształt ptaków - za moim pozwoleniem - potem tchnąłeś w nie i one stały się ptakami - za moim pozwoleniem”. Koran nie mówi o klaskaniu Jezusa, tylko o tchnięciu przez niego życia w gliniane figurki. Zainspirowało to wielu mistyków islamskich, którzy chętnie komentują owo „tchnienie” Jezusowe. Perski mistyk i poeta z XIII w., Rumi, podaje, że tchnienie Jezusa sprawia, iż kawałek gliny staje się sokołem, gołębicą lub krukiem.

Kształt naszemu duchowi i sercu nadaje Jezusowe tchnienie pełne miłości. Nie bój-my się tego tchnienia w glinę naszego istnienia. Czyż możemy odrzucić dar Dziecka, my, o których Jezus później powie w Ewangelii, że jesteśmy więcej warci niż wróble?

Ks. Stanisław Musiał SJ

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 1/2002