Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
I właśnie ową wiarę, która nieprzekazywana - ulega degeneracji, można uznać za wspólny mianownik homilii polskich biskupów, wygłoszonych podczas minionych uroczystości Bożego Ciała. Uwaga ta dotyczy zarówno hierarchów, którzy mówili o istocie Eucharystii, małżeńskiej miłości, poszanowaniu wszelkiego życia, dawaniu świadectwa, męczeństwie, kapłaństwie, jak i tych, w których wystąpieniach pojawiły się refleksje społeczne i polityczne.
Media, jak zwykle, dostrzegły przede wszystkim te ostatnie, nazywając je kwestiami dotyczącymi "życia publicznego", i jakby zapominając, że in vitro czy służba kapłańska to również społeczne, a co za tym idzie publicznie ważne zagadnienia naszej codzienności.
Z drugiej strony biskupi głos w sprawie tzw. życia publicznego zabrzmiał w tym roku szczególnie donośnie. Tym bardziej że można go uznać za swoistą recenzję toczonych w ostatnich tygodniach "debat" wokół obchodów 20. rocznicy wyborów czerwcowych oraz kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. A jeśli nałożyć na to refleksję nad kolejną rocznicą, czyli 30-leciem pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II, to słowa kard. Stanisława Dziwisza nabierają mocy przesłania: "Każdy z nas może wnieść swój wkład w budowę ładu moralnego w swoim środowisku, jak i - niestety - w burzeniu tego ładu. (...) Jakże potrzeba ładu w naszej Ojczyźnie, dla porządkowania wszystkich dziedzin naszego życia. Bez tego ładu nie można marzyć o pomyślnej przyszłości".
Równie silnie zabrzmiały słowa abp. Kazimierza Nycza, który ocenił toczoną w Polsce debatę publiczną: "Otrzymana przed 20 laty wolność słowa nie jest wolnością, gdy w debacie publicznej towarzyszy jej nienawiść, a nie prawda. (...) Niewiele daje wolność mówienia, jeżeli słowo wypowiadane nie jest wolne, jeśli jest spętanie egocentryzmem, kłamstwem, podstępem, może nawet nienawiścią lub pogardą dla innych, którzy różnią się narodowością, religią, poglądami". Metropolita warszawski zadał też retoryczne pytanie: "Czyż pokazywany jako pozytywny przykład niedzielny wieczór wyborczy sprzed paru dni nie mógłby być normą społecznej rozmowy w Polsce?", a następnie wyraził przekonanie, że "jeśli jesteśmy zdolni do chlubnych wyjątków, to znaczy, że jest w ludziach dobro! Jest zdolność dialogu i wspólnego szukania prawdy, tylko trzeba to w sobie odszukać".
O pojednanie i pracę dla wspólnego dobra zaapelował też przewodniczący Episkopatu abp Józef Michalik: "Czas najwyższy, żeby politycy wszystkich partii wspólnie zobowiązali się do zgody, nie do kłótni, nie do oskarżeń".
Za każdą z tych wypowiedzi stoi wiara, którą biskupi z różnym skutkiem próbują przekazywać. Teraz "tylko" wystarczy ją przyjąć.
Cytaty za KAI