Wewnątrz Bożego spojrzenia

01.11.2021

Czyta się kilka minut

Nie jesteście już obcymi i przybyszami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga” – pisze św. Paweł do Efezjan (liturgia przypomniała nam te słowa w święto apostołów Szymona i Judy Tadeusza; zob. Ef 2, 19). Słowa te próbują najpierw oddać to, w jaki sposób „widzi” ludzi Bóg. Otóż dla Boga nikt przede wszystkim nie jest „obcy” (greckie: xénos). Nie jest także (gr.) pároikos, co można tłumaczyć jako „przybysz”, ale również (dosłownie) „sąsiad” – ten, który mieszka / ma dom (oikos) blisko (pará).

Otóż właśnie: Bóg nie tylko nie potrafi nikogo traktować jako „obcego”; nie zadowala Go również nawet najbliższe „sąsiedztwo” z jakimkolwiek człowiekiem. Nie! Bóg każdego chce widzieć jako swojego domownika. Nie chce / nie potrafi pogodzić się z tym, że ktoś żyje „obok” Niego – nawet blisko, ale jednak „obok”. Jesteśmy Jego rodziną. Każdy z nas ma miejsce w Jego Domu.

Co więcej, dwa wersety dalej Paweł pisze, że Bóg pragnie również mieszkać w nas: „i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha” (Ef 2, 21). A więc z jednej strony oferuje nam swój dom na zamieszkanie, z drugiej widzi nas jako najpiękniejsze i najbardziej odpowiednie mieszkanie dla siebie.

To dotyczy każdego – Paweł pisze do wchodzących do Kościoła pogan; i pisze to nie tylko w imieniu Pana Boga, ale również w imieniu Kościoła – w imieniu ludzi, którzy od dawna doń należą. Wierząc mocno, że nie tylko Pan, ale również oni zobaczą braci z pogaństwa w ten właśnie – Boży sposób. Że nie potrafią już myśleć o nich jak o „obcych”, i że nie zadowolą się jedynie ich „sąsiedztwem” i – konsekwentnie – ich nie tyle „bycie”, co wzajemne „bywanie” (sąsiedzkie) od czasu do czasu u siebie.

Czy ten fragment Objawienia, zapisany ręką Apostoła Narodów, potrafi zdyscyplinować także nasz wzrok? Czy potrafi oczyścić i uzdrowić nasze widzenie ludzi żyjących obok?

Czy uda nam się wreszcie w tych, których najchętniej uznajemy za „obcych” – zobaczyć kogoś, kto należy do domowników Boga, i kogoś, w kim sam Bóg mieszka?

Czy Pawłowa deklaracja: „nie jesteście obcymi i przybyszami, ale domownikami” oddaje w prawdzie i dyscyplinuje nasze (tzn. dzisiejszego Kościoła) odniesienie do „obcych”?

Ci, którzy się ze swym wzrokiem odnajdą w widzeniu Boga, są zaiste – mówi Paweł – święci. Jest oznaką prawdziwej świętości uznać współobywatela w przybyszu. Współobywatela – a więc kogoś, kto ma równe z Tobą prawa, głos i zakres odpowiedzialności.©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kardynał, arcybiskup metropolita łódzki, wcześniej biskup pomocniczy krakowski, autor rubryki „Okruchy Słowa”, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Doktor habilitowany nauk humanistycznych, specjalizuje się w historii Kościoła. W latach 2007-11… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 45/2021