Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Upiornie grzeczna. „Jeśli spróbować porównać współczesne dzieci do postaci książkowych, to wydaje mi się, że najbliżej im do Lusi – bohaterki książki »Grzeczna« norweskiej pary Gro Dahle i Sveina Nyhusa. Zadbana i słodka Lusia jest od urodzenia starannie wpisana w papier milimetrowy, na którym zrobione są ilustracje. »Ojej, jaka zdolna dziewczynka! Skarb mamusi. Słoneczko tatusia«, głosi napis pod rysunkiem. Na rysunku wyszczerzona Lusia siedzi na kanapie pomiędzy zasłoniętym gazetą tatą i mamą z głową w książce. O czym czyta mama? Może o tym, jak polepszyć relacje z córką? Nie wiem. Wiem natomiast, że ta ilustracja bardzo mnie porusza, bo pokazuje dotkliwą i aktualną, choć też niewygodną prawdę. Dziecko jest tu w centrum, a jednocześnie jakby go nie było. Jest za to jego dotkliwa samotność mimo obecności rodziców od słów-landrynek. Na obrazku jest też lampa, ale wyłączona z kontaktu. Najwyraźniej coś tu nie styka. Lusia dostaje sprzeczne komunikaty – słyszy jedno, czuje drugie. Ciężko się w tym odnaleźć, zwłaszcza kiedy ma się dopiero kilka lat, więc Lusia w swojej czyściutkiej sukienusi uśmiecha się, aż ją szczęka boli. Ale kto wie, co kłębi się w głowie słodkiej dziewczynki” – przenikliwie zauważa Roksana Jędrzejewska-Wróbel w nowym numerze „Blizy”. Gdyński kwartalnik poświęcony jest tym razem współczesnemu dzieciństwu: Przemysław Gulda pisze o byciu dzieckiem „alternatywnych rodziców” w Nowym Jorku, Marta Cebera o dziecięcych gwiazdach w dawnym i dzisiejszym kinie, Przemysław Kołodziej o fantazmacie lolity. Przeczytać możemy także o grach wideo, teatrze dla dzieci, literaturze, Januszu Korczaku, a nawet o obrazie dziecka w szwedzkiej powieści kryminalnej, wreszcie zobaczyć romskie dzieci na fotografiach Anety Zaród. Ale w tej bogatej, choć może nieco chaotycznej całości największe wrażenie robi właśnie przywołany już szkic Jędrzejewskiej-Wróbel z jego osobistą perspektywą: „Mamo! – orientuję się, że moja córka od kilku chwil coś do mnie mówi, kiedy ja, zapatrzona w monitor, pozuję na eksperta od dzieci. »Tak, córeczko?« – pracuję, ale jestem też rodzicem w pełnej gotowości, godzę przecież wszystkie role lekko, łatwo i przyjemnie. »Nie patrz na mnie tym pseudowidzeniem, bo wiem, że i tak mnie nie widzisz« – moja córka nie bierze jeńców. »Pseudowidzeniem?!« – odruchowo chcę zaprzeczyć, ale przecież ona ma rację. Zresztą nie po raz pierwszy. Tyle że jest to racja dla mnie niewygodna. Bezlitosnym paluchem puka we wszystkie moje braki, niedoskonałości, rujnuje wychuchane wyobrażenia o sobie”.
Biennale Plakatu. W Muzeum Plakatu w Wilanowie trwa 23. Międzynarodowe Biennale Plakatu. Obok głównej ekspozycji, prezentującej prace zakwalifikowanych artystów, oglądać też można ekspozycje towarzyszące, np. „Dizajn propagandy. Plakaty pierwszomajowe 1945–1990”. Szczegółowy program: www.postermuseum.pl.