Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Oficjalnie nie wiadomo, kto w sierpniu 1977 r. w hali montażowej Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie był ostatnim człowiekiem, który dotknął szykowanej tam do startu sondy kosmicznej Voyager 1. Ale na specjalistycznych forach w sieci raz na kilka lat ktoś zadaje takie pytanie. Nietypowe jak na stechnicyzowaną astronautykę – ale całkiem naturalne, gdy pomyśli się o tym, czym przez 46 lata swojej misji stał się dla nas Voyager 1.
To nasz najdalej wysunięty ambasador – znajduje się w odległości 24,4 mld km od Ziemi, już w przestrzeni międzygwiezdnej, i oddala się od nas z prędkością 17 km na sekundę. Po przelocie w pobliżu Jowisza (1979) i Saturna (1980) skierowano go na trajektorię ucieczkową z Układu Słonecznego; w 1990 r. na prośbę naukowca i popularyzatora kosmosu Carla Sagana wykonał nam ostatnie, „rodzinne” zdjęcie – w połączonych ze sobą kadrach widać razem Ziemię i inne planety.
W tych dniach szykujemy się do ostatecznego pożegnania z sondą. Jak dotąd nie powiodły się podejmowane przez NASA próby naprawienia jej systemu transmisyjnego, który od kilku tygodni, zamiast uporządkowanych danych, wysyła na Ziemię niezrozumiałe ciągi zer i jedynek. Wygląda na to, że Voyager 1 powoli kończy swoją misję (najpóźniej za kilka lat podobny los czeka bliźniaczego Voyagera 2) – może mniej spektakularną niż czekające nas za kilka lat loty na Księżyc, ale dającą tyle samo do myślenia w kwestii miejsca człowieka w kosmosie. Niezależnie od statusu urządzeń na jego pokładzie, podróż Voyagera dopiero się zaczyna: może potrwać tyle, ile będzie istnieć kosmos. Chyba że – teoretycznie – przejmie ją inna cywilizacja; przejmie ją nasza cywilizacja po wynalezieniu znacznie szybszego sposobu podróżowania i wyprawieniu się po nią; sonda zderzy się z innym ciałem niebieskim. Jeśli nic z tego się nie zdarzy, za około 40 tys. lat przeleci w sąsiedztwie gwiazdy Gliese 445 w gwiazdozbiorze Żyrafy. Bon voyage, Voyager.