UA - UE: dwie prędkości

Ukraińska rewolucja nie zwalnia tempa i wciąż zaskakuje. W ub. tygodniu premier Julia Tymoszenko zapowiedziała zbadanie prywatyzacji trzech tysięcy przedsiębiorstw, mimo że prezydent Wiktor Juszczenko wcześniej mówił raptem o kilkudziesięciu.

27.02.2005

Czyta się kilka minut

Zdaje się, że to Tymoszenko i jej rząd biorą na siebie ciężar rozliczenia się ze starym systemem i oligarchami, odrzucając ich pokojowe propozycje: odejdą z polityki w zamian za zostawienie ich w spokoju. Równocześnie bowiem służba bezpieczeństwa wszczyna śledztwo w sprawie inwigilowania polityków dawnej opozycji, w tym Tymoszenko i Juszczenki.

O ile o słuszności rewizji prywatyzacji kombinatu Kriworiżstali przekonani byli wszyscy, o tyle tym razem argumentowano, że zapowiedź pani premier przypomina bolszewicką nacjonalizację i odstraszy potencjalnych inwestorów. Zapowiedź rewizji tak wielkiej liczby prywatyzacji faktycznie brzmi rewolucyjnie. Można się obawiać, że ukraiński wymiar sprawiedliwości nie jest gotowy, by wykonać to zadanie sprawnie i bez uchybień. W rzeczywistości jednak - biorąc pod uwagę ukraińskie prawo - cofniętych zostanie może kilkaset prywatyzacji, przy których kupujący nie wypełnili zobowiązań. Krok Tymoszenko przypominać będzie zatem bardziej egzekucję prawa niż dziką nacjonalizację.

Ukraińska rewolucja nie zwalnia tempa także w polityce międzynarodowej. Tu rozgrywającym jest z kolei prezydent. Juszczenko nie tylko szybko oddala kraj od Kremla, ale przede wszystkim utrzymuje konsekwentny kurs na Unię Europejską i chce rozpocząć rozmowy w sprawie członkostwa w 2007 r. Niestety, na takie tempo Unia zdaje się nieprzygotowana. Obiecuje wprawdzie Kijowowi wsparcie, ale unika konkretów co do perspektyw członkostwa. Oczywiście, Ukraina w Unii to melodia przyszłości. Jednak unijnym politykom brak wyobraźni i w tym wypadku nie potrafią tego ukryć. Temat Ukrainy ich irytuje i de facto woleliby, by dalej pozostawała ona w sferze wpływów Rosji.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Publicysta, dziennikarz, historyk, ekspert w tematyce wschodniej, redaktor naczelny „Nowej Europy Wschodniej”. Wieloletni dziennikarz „Tygodnika”. Autor i współautor książek: „Przed Bogiem” (2005), „Białoruś - kartofle i dżinsy” (2007), „Ograbiony naród ‒… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 09/2005