Termopile katarów
Zanim kamienne pociski zniszczą ich ostatnią twierdzę, biskup Bertrand pociesza wiernych. Jego wizja proroka Eliasza, unoszonego do nieba w ogniu, sprawdzi się już wkrótce.
Termopile katarów
Zanim kamienne pociski zniszczą ich ostatnią twierdzę, biskup Bertrand pociesza wiernych. Jego wizja proroka Eliasza, unoszonego do nieba w ogniu, sprawdzi się już wkrótce.
Ładowanie...
W sercu Langwedocji, 80 kilometrów na południowy zachód od słynnego miasteczka Carcassonne, znajduje się wzgórze Montségur. To tutaj wiosną 1244 r. rozegrał się jeden z ostatnich epizodów „świętej wojny” Kościoła rzymskiego z ruchem religijnym katarów (zwanych też albigensami), których papież uznał za heretyków.
Kim byli ludzie, przeciw którym kilkadziesiąt lat wcześniej, w roku 1209, Innocenty III zwołał wyprawę krzyżową – jedyną na kontynencie europejskim ogłoszoną osobiście przez papieża? Dlaczego Kościół uznał ich za zagrożenie nie tylko dla chrześcijaństwa, ale wręcz dla całej zachodniej cywilizacji?
Montségur jest jak granitowa iglica, wznosząca się dobrych kilkaset metrów ponad otaczające je wzgórza. Na szczyt można dostać się jedynie górską ścieżką biegnącą trawersami nad przepaścią. Aby ją pokonać, trzeba wykazać się nie tylko...
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]