Szczyt amazoński bez sukcesu

Przywódcy Brazylii, Boliwii, Ekwadoru, Kolumbii, Wenezueli, Gujany, Surinamu i Peru nie zgodzili się co do wspólnej polityki ws. Amazonii. Naukowcy i aktywiści ekologiczni alarmują.

12.08.2023

Czyta się kilka minut

Prezydent Brazylii na szczycie amazońskim, 9 sierpnia 2023 r. Fot. EVARISTO SA/AFP/East News

Jestem pewien, że to spotkanie wyznaczy »przed« i »po« w historii Amazonii”, mówił prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva, gdy 8 sierpnia otwierał w Belém szczyt przywódców tego regionu. W czasie dwudniowego spotkania – pierwszego takiego od ponad dekady – członkowie Organizacji Traktatu Współpracy Amazońskiej (ACTO) mieli uzgodnić wspólny plan zaprzestania wycinki lasów. A także nie dopuścić do przekroczenia punktu krytycznego, co może się zdarzyć, jeżeli ­Amazonia straci ponad 20 proc. swoich lasów i biologicznej różnorodności. ­

Zgodnym zdaniem naukowców zniszczenie „płuc świata” ­stałoby się wtedy nieodwracalne. Tylko w pierwszej połowie ubiegłego roku wycięto ok. 4 tys. ­kilometrów kwadratowych amazońskiej puszczy.

Przed spotkaniem liczono też na to, że liderzy państw ACTO wyznaczą kierunek działań, który następnie przedstawią podczas wrześniowego Zgromadzenia Ogólnego ONZ – i że wnioski ze szczytu odegrają kluczową rolę w czasie planowanego na grudzień szczytu klimatycznego COP28 w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Dla brazylijskich gospodarzy szczyt był też okazją do poprawy wizerunku kraju za granicą.

Niestety, przywódcy Brazylii, Boliwii, Ekwadoru, Kolumbii, Wenezueli, Gujany, Surinamu i Peru nie zgodzili się co do wspólnej polityki ws. Amazonii. Wszystko wskazuje na to, że nadal będą działać głównie na własną rękę. Taki brak koordynacji oznacza również, że cel, o którym wcześniej mówił da Silva (całkowite zaprzestanie wylesiania do 2030 r.), nie zostanie osiągnięty. Dla naukowców i aktywistów ekologicznych jest to poważny – być może katastrofalny w skutkach dla całego świata – błąd.

Jedną z niewielu rzeczy, co do których zgodzili się uczestnicy szczytu, było zwrócenie się do państw Zachodu z apelem o przeznaczenie 100 mld dolarów rocznie na finansowanie działań proklimatycznych w regionie. Pieniądze te miałyby pomóc w zwalczaniu grup zbrojnych odpowiedzialnych za nielegalne kopalnie oraz handel bronią i narkotykami na terenie Amazonii. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Studiowała nauki polityczne na Universidad de los Andes w Bogocie. W latach 2015-16 pracowała dla Hiszpańskiego Instytutu Nauki CSIC w departamencie antropologii w Barcelonie. Mieszkała w Kolumbii, Meksyku, Peru i Argentynie. Przeprowadzała wywiady m.in. z… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 34/2023