Szabat liberałów

Powiedział do nich: "Co wolno w szabat?... Życie uratować czy zabić?". Lecz oni milczeli. Wtedy... zasmucony z powodu zatwardziałości ich serc, rzekł do człowieka: "Wyciągnij rękę". Wyciągnął i ręka jego stała się znów zdrowa. Mk 3, 4n

16.09.2008

Czyta się kilka minut

okruchy słowa

Tamto milczenie było wypełnione złowrogą agresją. Nie chcieli tego powiedzieć Jezusowi wprost, wiedzieli jednak dobrze, że jest liberałem, który nie uszanuje żadnej wartości religijnej, nawet świętego prawa szabatu. Czegóż więcej można było się zresztą spodziewać po kimś, kto pochodził z Galilei. Już św. Mateusz powtarzał za Izajaszem godną uwagi ocenę mieszkańców tamtego regionu, pisząc o "Galilei pogan" (Mt 4, 15). Nie potrzeba zresztą cytatów, bo dobrze wiadomo, że chorych dałoby się przecież uzdrawiać we wszystkie pozostałe dni oprócz szabatu.

Od podobnych ocen łatwe już było przejście do wniosku, że liberała z Galilei trzeba zgładzić (Mk 3, 6). Trzeba zgładzić, aby bronić wiary, żeby nie szerzyła się zgubna zaraza niosąca pogański styl myślenia, w którym nie widać odrobiny szacunku ani dla zasad, ani nawet dla filakterii. Wśród pełnych samozadowolenia recenzentów, Jezus jawił się jako postać jednoznacznie negatywna. Nie było widać nadziei na poprawę Jego charakteru, więc jako jedyną racjonalną alternatywę przyjęto wniosek "zgładzić". Uważali, że w takim właśnie podejściu wyraża się wierność pryncypiom, natomiast św. Marek uznał je za przejaw zatwardziałości serc.

Dla krytyków zgorszonych Jezusowym liberalizmem nieistotny był drugi człowiek, jego cierpienie, dramat choroby. Ze swej spektakularnej pryncypialności uczynili bożka, który jawił się im jako ważniejszy od Boga-Człowieka. W świecie faryzejskich dystynkcji zanikał ludzki wymiar naszego odniesienia do Boga. Podobny zanik może występować także i obecnie, gdy przesłoni się Chrystusa zbiorem naszych prywatnych teorii. Człowiek, jego dramat i cierpienie mogą wtedy zupełnie zniknąć z oczu. My zaś, w imię uporządkowania świata, będziemy dzielić otoczenie na liberałów i ortodoksów.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 38/2008