Sudan: armia kontra mieszkańcy Chartumu

Po wiosennej rewolucji w Chartumie, stolicy Sudanu, nastał czas kontrrewolucji.

10.06.2019

Czyta się kilka minut

Wojskowi, którzy wcześniej stanęli po stronie ulicznych protestów i odsunęli od władzy dyktatora Omara al-Baszira, właśnie zwrócili się przeciwko buntownikom.

Obalili Baszira, bo nie gwarantował wojskowym dalszych rządów, które z krótkimi przerwami sprawują od pierwszego dnia niepodległości Sudanu w 1956 r. Taki sam sposób na zachowanie władzy sprawowanej od niepodległości w 1962 r. i zagrożonej wiosną przez rewoltę władzy wymyślili wojskowi z Algierii – odsunęli od władzy zniedołężniałego prezydenta, wtrącili do więzienia kilku jego zauszników. Ale rewolucjoniści w Chartumie i Algierze nie zamierzają się zadowolić zmianą dekoracji. Wołają: „Wynocha wszyscy!”.

W Sudanie przeciwko opozycji ruszyli dawni dżandżawidzi, cieszące się najgorszą sławą arabskie pospolite ruszenie, które na początku wieku brutalnie stłumiło antyrządowe powstanie w Darfurze (ponad ćwierć miliona zabitych). W ostatnich dniach w pogromach w Chartumie zginęło ponad sto osób, ponad pół tysiąca zostało rannych. Żołnierze urządzają w mieście łapanki przywódców opozycji. Wydarzenia okrzyknięto „sudańskim Tiananmenem”. Doszło do niego w 30. rocznicę masakry studentów, którzy w Pekinie zbuntowali się przeciwko komunistycznej dyktaturze i – tak jak dziś Sudańczycy – upomnieli się o wolność. Sudańska opozycja (podobnie jak algierska) rozpoczęła teraz kampanię nieposłuszeństwa obywatelskiego i odgraża się, że jak pokonała Baszira, tak zmusi do odwrotu też jego generałów.

Ale czasy sprzyjają kontrrewolucjonistom w mundurach i ich sprzymierzeńcom – prezydentowi Egiptu (w 2013 r. wskutek puczu zakończył Arabską Wiosnę w Kairze), koronnym książętom z Rijadu i Abu Zabi. Oni nienawidzą i rewolucji, i demokracji. A w dodatku prezydent USA ma ich za najlepszych przyjaciół i przewodników po Bliskim Wschodzie. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reporter, pisarz, były korespondent wojenny. Specjalista od spraw Afryki, Kaukazu i Azji Środkowej. Ponad 20 lat pracował w GW, przez dziesięć - w PAP. Razem z wybitnym fotografem Krzysztofem Millerem tworzyli tandem reporterski, jeżdżąc wiele lat w rejony… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 24/2019