Strach wraca na Sri Lankę
Dziesiątą rocznicę zakończenia wojny domowej Sri Lanka będzie obchodzić w cieniu wielkanocnych zamachów. Latami doświadczana przez terror i podziały etniczne, mierzy się z nową traumą.
Jedna z ostatnich bomb wybuchła na peronie zatłoczonego dworca w centrum Kolombo. Młoda kobieta wysiadła z pociągu i odpaliła ładunek schowany pod fałdami sari. Zabiła 11 osób, w tym ośmioro dzieci. Był luty 2008 r. i na całej wyspie nie było chyba nikogo, kogo ten atak zdziwił. W poprzednich dniach wyleciał w powietrze autobus z buddyjskimi pielgrzymami, a rzucony w stołecznym zoo granat ranił zwiedzających.
Trwająca od ćwierćwiecza wojna domowa miała się wtedy ku końcowi, ale tamilscy separatyści, którzy w dżunglach na północy prowadzili beznadziejną walkę z rządowym wojskiem, nadal siali strach w miastach na południu, organizując samobójcze zamachy. Do połowy maja 2009 r., gdy wojna się skończyła, Tamilskie Tygrysy zdążyły ich przeprowadzić jeszcze kilkanaście.
– To się nigdy nie kończyło. Mieliśmy wrażenie, że Tygrysy mogą zaatakować w każdej chwili, więc do centrum...
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]