Razem dla kultury

Przed kilkoma dniami Partia Razem przedstawiła swoją deklarację programową w sprawach kultury. To dokument domagający się poważnego potraktowania.

06.06.2016

Czyta się kilka minut

Kultura dla Razem jest narzędziem zmiany społecznej. Należy do podstawowych czynników umożliwiających awans.

Razem jest partią lewicową, jednak w jej deklaracji nie ma mowy o jakimś programowaniu kultury czy narzucaniu ideologicznego przekazu. Nie ma ambicji podważania obecnych hierarchii artystycznych. Dziś problem jest inny, przekonuje Razem: dostęp do kultury jest zbyt elitarny. Jedno z najistotniejszych zadań państwa to zatem umożliwienie obywatelom udziału w życiu kulturalnym i przygotowanie ich – poprzez edukację – do jej odbioru.

Trzeba przyznać, że Razem w swoim dokumencie dość dobrze nazwała problemy w kulturze: poczynając od jej niedofinansowania i ogromnego zróżnicowania dostępu do środków (z uprzywilejowaniem wielkich ośrodków), po brak stałego zatrudnienia w instytucjach kultury i trudne warunki bytowe większości twórców. Co proponuje młoda lewica? Przede wszystkim zwiększenie środków na kulturę z budżetu państwa do 2 proc. (obecnie to mniej niż 1 proc.) i zmianę priorytetów w ich wydatkowaniu, prowadzącą do likwidacji podziału „na Polskę A i Polskę B”. Jednak Razem nie przeciwstawia działań państwa aktywności prywatnej czy obywatelskiej. Przeciwnie, zapowiada wsparcie dla mecenatu prywatnego czy konserwacji zabytków należących do prywatnych właścicieli. Stawia jednak warunek: wszystkie te działania muszą służyć dobru publicznemu.

W ogóle program Razem jest zaskakująco kompletny: jest w nim mowa o zmianach w ochronie zabytków oraz wybitnych dzieł architektury współczesnej, o zmianach w prawie zwiększających swobodę twórczą, a nawet o dostępie Polonii do kultury. To siła tej propozycji. Tym bardziej uderza brak w programie mediów publicznych. Przecież to one – odpowiednio funkcjonujące – są jednym z najważniejszych narzędzi w edukacji kulturalnej i umożliwiają dostęp do kultury. (Inne istotne pominięcie to tak ważna obecnie polityka historyczna – odpowiedzią na nią nie może być przemilczenie).

Można się spierać o niektóre diagnozy, a tym bardziej o zaproponowane rozwiązania (niektóre trącą populizmem). Jednak dokument Razem jest ważny, bo kultura do tej pory pozostawała na uboczu zainteresowania polskich partii politycznych. Jedynie Prawo i Sprawiedliwość potraktowało ją poważnie i przedstawiło – jeszcze przed wyborami – swój program polityki kulturalnej, teraz skrupulatnie realizowany. Pozostałe partie uznały, że nie jest to problematyka godna szczególnej uwagi. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyk sztuki, dziennikarz, redaktor, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Laureat Nagrody Krytyki Artystycznej im. Jerzego Stajudy za 2013 rok.

Artykuł pochodzi z numeru TP 24/2016