Ratowanie Euro(py)

Zwykło się mówić, że postępy w zjednoczeniu Europy następują od kryzysu do kryzysu. Czy tak będzie po roku 2010, najgorszym w niespełna 10-letniej historii euro, gdy kolejne kraje mogą stanąć w obliczu bankructwa?

20.12.2010

Czyta się kilka minut

Niewiele na to wskazuje. Wprawdzie na brukselskim szczycie w minionym tygodniu Unia zademonstrowała wobec rynków finansowych ("czarnego luda" tej bajki), że jest gotowa bronić stabilności euro. Ale ustalenia - utworzenie od 2013 r. "stałego mechanizmu kryzysowego" dla zagrożonych państw - to tylko kontynuacja prowizorium. Bo zarówno obecny "pakiet ratunkowy" (750 mld euro; z niego korzystają Grecy i Irlandczycy), jak też przyszły "mechanizm" to zwalczanie objawów, nie przyczyn kryzysu.

A główną przyczyną pozostaje nierównoczesność: integracja monetarna "Eurolandu" wyprzedza integrację w polityce fiskalnej i gospodarczej, choć one wpływają na kondycję euro. To grzech pierworodny wspólnej waluty. Nie do utrzymania jest sytuacja, gdy 16 krajów ma wspólny pieniądz, ale Francuzi i Grecy idą na emeryturę wcześniej niż inni, irlandzki podatek od firm jest niższy niż średnia unijna, zaś w minionej dekadzie płace realne rosły nawet w Grecji, ale spadały w Niemczech, które już wcześniej zaczęły reformy - i dziś "w nagrodę" muszą spłacać długi tych, co żyli na kredyt.

Także dlatego Angela Merkel najgłośniej mówi, że ratowaniu euro (czyli Europy) musi towarzyszyć ujednolicanie polityki gospodarczej. Problem w tym, że kryzys nie uderzył chyba dość mocno, aby politycy poczuli konieczność unifikacji podatków, systemów emerytalnych itd. Rok 2011 zapowiada się więc aż za bardzo ciekawie - ekonomiści rozważają już opcje niedawno nie do pomyślenia: jak wyjście Niemiec ze strefy euro czy wyrzucenie z niej Grecji.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, kierownik działów „Świat” i „Historia”. Ur. W 1967 r. W „Tygodniku” zaczął pisać jesienią 1989 r. (o rewolucji w NRD; początkowo pod pseudonimem), w redakcji od 1991 r. Specjalizuje się w tematyce niemieckiej. Autor książek: „Polacy i Niemcy, pół… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 52/2010