Putin na progu wieczności

Krzywa zachorowań na Covid-19 w Rosji wypłaszczyła się na poziomie 7 tys. nowych przypadków dziennie. Mimo to w połowie czerwca ogłoszono poluzowanie restrykcji, a Kreml przystąpił do realizacji odłożonego planu zapewnienia Władimirowi Putinowi trwania u władzy.

29.06.2020

Czyta się kilka minut

Najpierw podczas wideonarady Putina (nadal siedzącego w bunkrze w Nowo-Ogariowie) z ministrami dokonano optymistycznego podsumowania epidemii. „Przetrwaliśmy” – pochwalił prezydent urzędników. Dzień później ukazał się artykuł Putina o II wojnie światowej. Tezy naciągane, wybiórczy dobór faktów (pominięto te, które nie pasowały do wywodu o niepokalanym poczęciu sowieckiego zwycięstwa, jak aneksja państw bałtyckich i Besarabii, wojna z Finlandią itd.), oskarżenia Zachodu o rozpętanie wojny, obrona Stalina, zarzuty wobec Polski, że sama na siebie sprowadziła nieszczęście – to wszystko autor już wcześniej prezentował, zaskoczenia więc nie było.

Rzetelnej analizy tekstu dokonali historycy, publicyści, dziennikarze opozycyjnych mediów. Ale autorowi nie chodzi o rzetelny przekaz historyczny. Tekst to część operacji „wieczność dla Putina”. Jego celem jest nie tylko pouczenie wspólnoty międzynarodowej o niezbywalnym prawie Moskwy do własnej narracji historycznej. To także wezwanie głównych graczy, by popatrzyli na krzywdę Rosji, sponiewieranej przez rozpad Związku Sowieckiego i zimną wojnę, a ostatnio pokaranej jakże niesłusznie sankcjami po aneksji Krymu i agresji w Donbasie. To wreszcie przestroga, by nie doprowadzać do sytuacji, w której upokorzona potęga zechce sięgnąć po mocniejsze argumenty. Przedłużeniem artykułu była defilada 24 czerwca w Moskwie, na której prezentowano najnowsze czołgi, samoloty i rakiety.

Nazajutrz po defiladzie rozpoczęło się głosowanie (trwające tydzień) nad poprawkami do konstytucji; jedna z nich ma wyzerować kadencje prezydenckie Putina i pozwolić mu ponownie startować w wyborach. Głosować można było dosłownie wszędzie: w parku na ławce, przy śmietniku pod blokiem, w lokalu wyborczym lub drogą elektroniczną. Władzom zależało na jak najwyższej frekwencji i wzmocnieniu legitymacji Putina, który przez ostatnie miesiące tracił poparcie. ©

Więcej na blogu autorki: labuszewska.blog.tygodnikpowszechny.pl >>>

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
W latach 1992-2019 związana z Ośrodkiem Studiów Wschodnich, specjalizuje się w tematyce rosyjskiej, publicystka, tłumaczka, blogerka („17 mgnień Rosji”). Od 1999 r. stale współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym”. Od początku napaści Rosji na Ukrainę na… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 27/2020