Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Choć ich wyniki ustalono z góry, fakt, że rosyjskie „wybory” trwały trzy dni, dał władzom dodatkowe możliwości fałszerstw. Wynik przypisany Putinowi jest bez precedensu, nawet jak na realia Rosji. Trzem figurantom, odgrywającym role kontrkandydatów, przypisano tylko po 3-4 proc. głosów. Lokale „wyborcze” otwarto także na okupowanych terytoriach Ukrainy: na Krymie, w Donbasie i obwodach zaporoskim oraz chersońskim. Na kremlowski spektakl nie zaproszono obserwatorów z OBWE. Zastąpiono ich ściągniętymi z różnych zakamarków zwolennikami rosyjskiego dyktatora.
Wobec ograniczania wolności obywatelskich i zawężania pola protestu część społeczeństwa uznała akcję „W południe przeciw Putinowi” za szansę na wyrażenie antywojennej i antyreżimowej postawy. Przed śmiercią Aleksiej Nawalny zwrócił się do zwolenników z apelem, by przyszli pod lokale wyborcze 17 marca w południe i zagłosowali przeciw Putinowi. Apel powtórzyła Julia Nawalna, która głosowała w ambasadzie w Berlinie.
Przez cały ten dzień w mediach społecznościowych ukazywały się relacje spod rosyjskich placówek dyplomatycznych i lokali „wyborczych” w wielkich miastach Rosji – ustawiły się przed nimi długie kolejki tych, którzy chcieli wyrazić niezgodę wobec uzurpatora. Do urn wrzucono wiele „zepsutych” kart: z dopisanym nazwiskiem Nawalnego czy antywojennymi hasłami. Nawalna i inni przedstawiciele opozycji za granicą apelowali do społeczności międzynarodowej, by nie uznała legitymacji władzy Putina, zdobytej w operacji niemającej nic wspólnego z uczciwymi wyborami.
Trudno ocenić, czy akcja „W południe przeciw Putinowi” wpłynęła na wyniki – te ustalono już przed „wyborami”. Protest został jednak dostrzeżony w świecie i pozwolił podważyć wiarygodność bezprecedensowego wyniku Putina (w poprzednich „wyborach” było to 74 proc.). Nawet jeśli nieśmiałe, sygnały oporu części Rosjan zaburzają przekaz o jednoznacznym poparciu dla wodza i braku alternatywy.