Promień odbity

Szkoła jest próbą spojrzenia na dom, w którym żyjemy i wskazania bohaterów, których można wybrać. Nie chodzi jedynie o nauczanie. Przecież zadaniem każdej szkoły jest również wskazywanie kodeksu wartości.

BARTOSZ STASZCZYSZYN: - Czy można nauczyć się współczesności?

WOJCIECH SURÓWKA OP: - Opis, którego dokonuje Szkoła, jest próbą zrozumienia. Nie chcemy poprzestać na poziomie naukowych diagnoz, jakie proponuje np. socjologia. Z naszych spotkań chcemy wyciągać inne wnioski: aksjologiczne, metafizyczne, moralne. Organizujemy sesje wykładowe, co dwa lub trzy tygodnie, więc spotkania te mają raczej charakter inspiracji do myślenia niż systematycznego opisu.

- W ubiegłym roku referowano idee Karla Poppera, omawiano wpływ mediów, zjawisko tolerancji itd. Według jakiego klucza układano tegoroczne tematy?

- Chcemy się zająć polskością. Będziemy się wspólnie zastanawiać, jakie wartości i tradycje chcemy ocalić, żeby kształtować własną tożsamość - zarówno jednostkową, jak społeczną. Nie ograniczamy tego pojęcia do definicji nacjonalistycznej, obchodzi nas człowiek żyjący w tym kraju, w tym czasie, w tych realiach. Temat polskości pojawia się chociażby za sprawą przełomowych dat, które wybraliśmy jako osobne zagadnienia: rok 1968, 1980, 1989.

- Czy te daty są rzeczywiście ważne dla autodefinicji dzisiejszej młodzieży?

- Pomysłodawcami tematów byli sami studenci: skoro wyszli z taką propozycją, zapewne są to dla nich problemy istotne. Profil historyczny musieliśmy jednak urozmaicić, aby uczynić go przystępniejszym i ciekawszym.

- Tegoroczną edycję DSW otwiera dwudniowa sesja poświęcona Józefowi Czapskiemu. Dlaczego?

- Bo to wielka postać. Osobowość tak chłonna, że niektóre poglądy - jak sam twierdził - przyjmował w siebie jak szczepionki. Czapski przeżył prawie cały XX wiek. Był nie tylko malarzem i pisarzem, ale także żołnierzem, który poszukiwał zaginionych Polaków; opowiedzenie światu o sprawie Katynia jest w dużej mierze jego zasługą.

Z drugiej strony ta sesja jest próbą pokazania studentom autorytetu. Można mówić o totalitaryzmie, sztuce i innych problemach w sensie abstrakcyjnym, ale nam chodzi o zaprezentowanie osoby. Problemowi autorytetu poświęcona będzie jedna z sesji tegorocznej edycji Szkoły. Również wykładowcy to ludzie, których szanujemy, których cechuje nie tylko kompetencja intelektualna, ale także bogate życiowe doświadczenie. Chcemy, aby DSW była wzorem dialogu różnych tradycji myślenia. Głos zabiorą m. in.: Barbara Skarga, Władysław Stróżewski, Andrzej Walicki, Jadwiga Staniszkis, Andrzej Zoll, Krzysztof Piesiewicz, Zdzisław Krasnodębski i Krzysztof Dorosz.

- Jaka ma być współczesność, której uczy DSW?

- Nie pozbawiona wartości. To najprostsza odpowiedź. Współczesna kultura pozbawiona jest punktów odniesień. Spoglądanie wstecz to próba poszukiwania wartości. Można się z nimi utożsamić bądź nie, ale trzeba je postawić jako drogowskazy, aby każdy miał wybór. W artykule o Heideggerze ks. Józef Tischner pisał, że człowiek w swym myśleniu nie może wyjść poza horyzont, który nosi pod powiekami. Ten horyzont został ukształtowany przez dom, w którym wyrosła jego dusza i przez bohaterów, których wybierał. Szkoła jest próbą spojrzenia na dom, w którym żyjemy i wskazania bohaterów, których można wybrać. Nie chodzi jedynie o nauczanie. Przecież zadaniem każdej szkoły jest również wskazywanie kodeksu wartości.

- Czapski za Simone Weil mówił, że jedynie absolut może sankcjonować działania intelektu. Czy DSW ma także prowadzić ku wartościom duchowym, ku wierze?

- Czesław Miłosz w wierszu “Słońce" pisał: “spójrzmy na promień odbity od ziemi, tam znajdziemy wszystko, cośmy utracili". Uważał, że tylko przez świat można dojść do Boga. Czapski nie zgadzał się z takim poglądem, wierząc - podobnie jak Simone Weil - że można też iść wprost do Niego. DSW jako część Duszpasterstwa Akademickiego “Beczka", mieści się raczej w paradygmacie myślenia Miłosza - jeżeli w kulturze przejawiają się jakieś wartości: dobro, prawda, piękno, to bycie w nich prowadzi do Boga. Św. Paweł pisze, że “głupi ci, którzy rozumem nie poznali Boga z rzeczy stworzonych". Obserwując ten świat; to, co się w nim dzieje, można zobaczyć Stwórcę. I to staramy się robić.

“Tygodnik Powszechny" jest patronem Dominikańskiej Szkoły Współczesności. Szczegółowe informacje:

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 41/2004