Ładowanie...
Pokrzywdzonych może być więcej

ARTUR SPORNIAK: Raport jest miażdżący dla dominikanów. Tymczasem podczas konferencji prasowej 15 września można było odnieść wrażenie, że przyszliście ich bronić – np. wielokrotnie zastrzegając, iż jest to studium jednego przypadku, a nie krytyka całego zakonu. Skąd ten dysonans?
TOMASZ TERLIKOWSKI: Najważniejsze było podkreślenie prymatu skrzywdzonych. Oczywiście raport jest diagnozą jednego przypadku, ale ten przypadek był możliwy nie tylko dlatego, że z różnych powodów przez 20 lat instytucje zakonu dominikanów nie zadziałały tak, jak powinny. Również dlatego, że nie funkcjonują: wymóg jakości religijności, pobożności, kierownictwa duchowego czy po prostu kontrola działalności charyzmatycznych liderów. Nie tylko w zakonie dominikańskim, ale także gdzie indziej.
Ten raport jest na tyle miażdżący, że zależało nam bardzo, żeby dominikanie przyjęli go...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
ogłoszenie społeczne
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]