Podrabiane kolczyki

Film Dziewczyna z perłą perełką nie jest. To klasyczny przykład przyjemnego dla oka kina pasożytniczego, świecącego światłem odbitym i ocierającego się niestety o konfekcję.

06.06.2004

Czyta się kilka minut

A przecież stoją za nim ponadczasowe płótna holenderskiego mistrza i interesująca powieść współczesnej autorki Tracy Chevalier. Na ekranie ostaje się malarsko wystylizowana anegdota o wielkim malarzu z Delftu, borykającym się z prozą codzienności, i jego plebejskiej modelce, której dane było na moment stać się artystką.

Film, zdawałoby się, aż kipi od Vermeera. Każde niemal ujęcie wystylizowane zostało na obraz. Wybitny operator Eduardo Serra, przed laty współtwórca magicznego świata z filmu “Mąż fryzjerki", używa kamery niczym pędzla. Przed naszymi oczami przesuwają się gotowe do zawieszenia w galerii martwe natury, XVII-wieczne miejskie pejzaże, intrygujące portrety. Koneserzy z lubością rozpoznają znajome tytuły. Wielbiciele epoki odnajdą realistyczny konkret.

W kanałach odbijają się zmurszałe kamienice. Kuszą zmysłowym szczegółem targi mięsne, mroczne kuchnie, duszne salony, malarska pracownia, wszystko zasnute charakterystycznym przydymionym światłem. Sam artysta (w roli Vermeera brytyjski amant Colin Firth), wprowadzony do akcji z pełnym namaszczenia suspensem, odmalowany został niczym charyzmatyczny neurotyk: z romantycznie skudlonym włosem, ponurym wejrzeniem, gromadą strasznych dzieciaków, wiecznie ciężarną żoną i dominującą teściową. Prześladuje go widmo rubasznego mecenasa o mentalności alfonsa i równie dokuczliwa obsesja niedoskonałości.

Jasna postać protestanckiej dziewczyny, która przybywa do katolickiego domu malarza na służbę, wnosi powiew świeżości. To ona zostanie uwieczniona na jednym z najbardziej niepokojących płócien XVII wieku. To jej wiecznie zdziwionymi oczami będziemy oglądali podupadające domostwo Vermeerów. Bo choć autorka scenariusza odebrała bohaterce pełne prawo głosu (w powieści narratorem jest właśnie służąca), jej naiwny punkt widzenia pozostaje w filmie dominujący i to on narzuci nam przeświadczenie o wielkości holenderskiego malarza.

Za sprawą nastoletniej Griet rozszyfrujemy zagadkę słynnego portretu. I tu pojawi się uczucie zawodu. Siła wielu obrazów tkwi właśnie w ich tajemnicy. Film Webbera odsłania sentymentalną podszewkę arcydzieła. Pojawia się opowieść o wzajemnej fascynacji malarza i jego muzy, o erotycznym napięciu towarzyszącym procesowi tworzenia, o sztywnym konwenansie skazujących dwie istoty na komunikacyjne męczarnie.

Wyrafinowany, acz subtelny erotyzm niewątpliwie daje filmowi siłę. Elektryzujące są te wszystkie zawieszone gesty i muśnięcia, intrygująca jest gra kostiumu, który krępuje i narzuca role. Kiedy Vermeer własnoręcznie przekłuwa uszy swojej modelce, aby rozjaśnić jej portret rozbłyskiem perłowego kolczyka, wyczuwamy w tym gorący seksualny podtekst. Lecz niestety właśnie ów kolczyk, a nie żaden Johannes Vermeer, stanie się głównym tematem obiecującego zbyt wiele dzieła.

Porażka “Dziewczyny z perłą", filmu ostentacyjnie pięknego, rozegranego konsekwentnie w ciszy i bezruchu, polega na tym, że podąża on nudnym, utartym szlakiem. Wraca banalna prawda: geniusz artysty może ożywić tylko inny artysta. Twórca, który rzuca się na tak głęboką wodę, winien pokazać coś więcej niż otoczenie, w którym żył dawny mistrz, czy techniki malarskie przezeń stosowane. Nieprzypadkowo twórcy najwybitniejszych filmów o malarzach, jak Tarkowski (Rublow), Cox (van Gogh), Saura (Goya), uprawiali bezkompromisowe kino autorskie. Ich opowieść o artyście sprzed wieków była po trosze opowieścią o sobie samym.

Jedyny (wątpliwy zresztą) pożytek z filmu debiutującego za kamerą Webbera jest taki, że patrząc na płótno Vermeera będziemy już zawsze widzieć twarz Scarlett Johansson z cudownie rozchylonymi ustami. To ona wessała w siebie ten film, podobnie jak przed 300 laty postać Griet z Delftu zahipnotyzowała tak skutecznie pewnego malarza.

“DZIEWCZYNA Z PERŁĄ" (“Girl with a Pearl Earring"). Reż.: Peter Webber, scen.: (na podst. powieści Tracy Chevalier) Olivia Hetreed, zdj.: Eduardo Serra, scenogr.: Ben van Os, muz.: Alexandre Desplat, wyst.: Scarlett Johansson, Colin Firth, Tom Wilkinson, Judy Parfitt i inni. Prod.: Wielka Brytania / Luksemburg / USA 2003. Dystryb. ITI.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 23/2004