Partyjny Zamek Ujazdowski

Na fasadzie Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski zawisł duży plakat Wojciecha Korkucia, który twarze Donalda Tuska i Władimira Putina wpisał w trupią czaszkę. Dopisał też datę katastrofy smoleńskiej.

12.06.2023

Czyta się kilka minut

 / PAWEL WODZYŃSKI / EAST NEWS
/ PAWEL WODZYŃSKI / EAST NEWS

Plakat pokazano, jak podkreśla Piotr Bernatowicz, kierujący Zamkiem od 2020 r., w proteście przeciw cenzurze. Dzieło to nie zostało bowiem zaprezentowane na 6. Międzynarodowym Biennale Plakatu w Lublinie. Jego jury zrezygnowało z pokazywania plakatów mogących godzić w czyjeś uczucia, szerzących mowę nienawiści lub będących pomówieniem.

Wpisanie sporu w dyskusję o wolności wypowiedzi artysty stawia w trudniej sytuacji środowiska, dla których jest ona ważna. Podobnie Bernatowicz tłumaczył prezentowanie w Zamku Ujazdowskim dzieł rasistowskich, ­homofobicznych i ksenofobicznych czy zaproszenie artysty głoszącego antysemickie treści. Jednak prawdziwym problemem nie jest wolność artysty – nie chodzi o zakaz tworzenia, lecz prezentacja dzieł w instytucjach publicznych, a tym samym normalizacja takich poglądów w głównym nurcie debaty.

Publiczne instytucje kultury są przestrzenią debat kulturowych, ideologicznych, a nawet politycznych. Bernatowicz nie ukrywał, że Zamek Ujazdowski traktuje jako narzędzie do przeprowadzenia tradycjonalistycznej zmiany w kulturze. Jednak zawieszenie tego plakatu przed marszem 4 czerwca i w pobliżu jego trasy musiało też zostać odebrane jako wpisanie się w partyjną akcję przeciw Donaldowi Tuskowi i uczestnikom tego wydarzenia. W efekcie instytucja ostatecznie straciła swój publiczny charakter. Stała się agendą rządową – de facto partyjną. Być może Piotr Bernatowicz nie zakładał tak radykalnego przeformułowania funkcji Zamku Ujazdowskiego. Lecz ta zmiana wpisuje się w politykę obecnego rządu, podporządkowującego partyjnym interesom kolejne obszary państwa. Co może się stać atrakcyjnym sposobem ­funkcjonowania także dla kolejnych rządzących. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyk sztuki, dziennikarz, redaktor, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Laureat Nagrody Krytyki Artystycznej im. Jerzego Stajudy za 2013 rok.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 25/2023