Okno

Powiedzmy, że byłem w Pradze. Powiedzmy, że o wpół do siódmej rano obudził mnie dzwon kościoła św. Idziego na Starym Mieście. Powiedzmy, że spałem tej nocy w klasztorze Dominikanów przylegającym do tego pięknego kościoła, a okna moje wychodziły na jego krużganki.

08.04.2008

Czyta się kilka minut

Umyłem się, ubrałem i po obłożonych skrzypiącymi deskami schodach zszedłem na Mszę. W małej bocznej kaplicy było nas osiemnaścioro: trzech ojców, cztery siostry, dziesięć innych kobiet i ja - jedyny świecki mężczyzna. Powiedzmy, że się modliłem. Moja modlitwa coraz częściej jest po prostu słuchaniem. Mówię Bogu tylko to, co wydaje mi się niezbędne. Pamiętam, że jako dziecko zastanawiałem się wielokrotnie, czy jest coś, czego Bóg nie wie i trzeba Mu o tym koniecznie powiedzieć. I czy rzeczywiście trzeba być natrętnym - prosić, prosić... To trudny moment, kiedy zaczynasz dostrzegać wokół siebie ludzi, którzy "proszą, a nie jest im dane". Mam wrażenie, że i ja kiedyś, dawno temu, przeżyłem jakieś małe rozczarowanie. Ale kiedy, dlaczego - nie pamiętam. Jednak moja postawa nie jest wyrazem rezygnacji.

Powiedzmy, że dzień wcześniej w wielkim gmachu Wydziału Filozoficznego przy placu Palacha spotkałem się z księdzem profesorem Tomaszem Halíkiem. Od kilku miesięcy czytam jego książkę "Noc spowiednika". Nie, nie dlatego, żeby była gruba czy trudna. Po prostu co rusz odrywam się od tej lektury, żeby przemyśleć kolejny przeczytany fragment. Jest to jedna z najlepszych książek na temat wiary, jakie ukazały się w Polsce w ostatnich latach. Mam nadzieję, że napiszę o niej jeszcze w "Tygodniku" większy tekst. Dotyka ona bowiem wielu problemów, z którymi się zmagamy - nie tylko katolicy, ale wszyscy, dla których wiara religijna nie jest czymś obojętnym. Halík pisze, że żyjemy w epoce "postoptymistycznej", czyli w świecie, który stracił nadzieję na osiągnięcie historycznego optimum. Nie znaczy to jednak, że zniknęły ze świata obietnice "czegoś lepszego" (chociaż o "lepszej przyszłości" mało kto odważy się dziś mówić). Przeciwnie, im mniej nadziei, tym coraz bardziej w cenie są rozmaite złudzenia. Dotyczy to także religii. Halík pisze: ratunkiem dla wiary jest powrót pytania o wiarę. Ratunkiem dla chrześcijaństwa nie jest zwieranie szeregów czy prężenie muskułów, ale pytanie, czy wiara chrześcijan potrafi zaakceptować "wielkanocny paradoks": "paradoks zwycięstwa przez absurdalną klęskę". "Wielu z nas pod pojęcie »krzyża« podkłada sobie raczej czysto osobiste kłopoty, jak choroba lub starość - natomiast wyobrażenie, że także w nas, w Kościele, w naszej wierze, w naszej pewności musi wiele »obumrzeć«, zostać ukrzyżowane, aby otwarła się przestrzeń dla Zmartwychwstałego, jest dla wielu z nas, chrześcijan, obawiam się, całkowicie odległe".

Powiedzmy, że rozmawialiśmy jakieś pół godziny o tych i podobnych sprawach, póki do drzwi pokoju nie zapukała czekająca na korytarzu studentka. Ksiądz profesor wybiera się do Polski jesienią, może też przyjedzie na przyszłoroczne Dni Tischnerowskie. W maju miał jechać do Chin, gdzie zaproszono go na wykłady. "W obecnej sytuacji oczywiście nie pojadę". Mimo to strony w jego wyglądającym jak indeks podręcznym kalendarzyku są gęsto zapisane. "O dziewiętnastej zaczynam spowiadać", uśmiecha się Halík, podając mi na pożegnanie rękę. Spowiedź w jego przypadku oznacza też "rozmowy o sprawach duchowych" z ludźmi nieochrzczonymi lub niepraktykującymi. "O dziewiętnastej zaczynam, no i pewnie, jak zwykle, skończę o północy".

Powiedzmy, że jadę pociągiem z Pragi do Krakowa i nagle sąsiadka z przedziału - jak się okazało, Polka pracująca w Czechach - zagaduje mnie: "Widzę, że czyta pan księdza Halíka? Czy on pisze równie prosto, jak mówi? Bo ja zaczęłam chodzić na jego Msze". Powiedzmy, że poczułem się, jakby w dusznym przedziale ktoś nagle otworzył okno.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poeta, publicysta, stały felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Jako poeta debiutował w 1995 tomem „Wybór większości”. Laureat m.in. nagrody głównej w konkursach poetyckich „Nowego Nurtu” (1995) oraz im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (1995), a także Nagrody… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 15/2008