Odwaga miłości

Leluchien", mawiają o nim Francuzi, "lelouchy" - pisano kiedyś w Polsce. Claude Lelouch pozostaje ciągle jedynym w swoim rodzaju przedsiębiorstwem rozrywkowo-filmowym.

29.04.2008

Czyta się kilka minut

Kolekcja Lelouch /
Kolekcja Lelouch /

Jest laureatem Oscara, Złotej Plamy, Złotego Globu, ale jednocześnie synonimem wszystkiego, co w kinie europejskim uważa się za tandetne, sztampowe i kiczowate.

W pierwszej na polskim rynku DVD kolekcji Leloucha wydanych zostało osiem spośród ponad 40 (!) filmów, które nakręcił. To mimo wszystko w miarę reprezentatywny zestaw. Są tytuły stare i nowe, zdominowane przez wielkie gwiazdy na okładkach, lecz także przez anonimowe dzisiaj nazwiska ślicznych aktoreczek, które od dawna przykrywa kurz niepamięci. W dwóch pakietach DVD znalazły się "lelouche" dramatyczne, ale i sentymentalne - choćby harlequinowa opowieść o miłości Edith Piaf do boksera Marcela Cerdana ("Edith i Marcel", 1983) czy goszcząca niedawno na naszych ekranach "Odwaga miłości" (2005).

Lelouch przetestował chyba wszystkie gatunki filmowe: o ile przyzwoicie szło mu w melodramacie i komedii ("Podróż rozpieszczonego dziecka" z Belmondem), o tyle ambitnie pomyślanego filmu science-fiction "Niech żyje życie" (1984) nie da się dzisiaj oglądać bez zażenowania, choć w obsadzie znaleźli się m.in. Charlotte Rampling, Michel Piccoli, Charles Aznavour...

Wielkie nazwiska aktorskie były znakiem firmowym Leloucha: W "Rozstaniach i powrotach" (1985) jedną z najważniejszych kreacji zagrała Annie Girardot, w filmie "We dwoje" (1979), o którym pisano: "Bonnie i Clyde" dla bardzo ubogich, Catherine Deneuve spotykała się z Jacques`em Dutronckiem. Z kolei "Jednych i drugich" (1981), czyli nakręconą z rozmachem historię czterech rodzin, ukazaną na przestrzeni niemal całego XX w., warto zobaczyć chociażby ze względu na Daniela Olbrychskiego, który fantastycznie odnalazł się w gwiazdorskiej obsadzie (m.in. Geraldine Chaplin i Fanny Ardant).

Krytyka, zwłaszcza francuska, lubiła drwić z Leloucha, twierdząc, że jest ukochanym reżyserem kelnerek. Istotnie, sporo w tym upraszczającym stwierdzeniu racji. Intryga tych filmów jest z reguły zawiła i nieprawdopodobna, przemiana psychologiczna bohaterów odbywa się za pomocą czarodziejskiej różdżki, a muzyczna tapeta Francisa Lai (pamiętne "Szabadabada" z "Kobiety i mężczyzny") pokrywa absolutnie wszystko, również zdrowy rozsądek.

Filmowiec nie ma, co tu kryć, zbyt dobrego gustu. Jego smak filmowy sytuuje się raczej w rejonach luksusowych magazynów dla pań (i panów), a nie "Komedii ludzkiej" Balzaca, do której najwyraźniej chciałby aspirować. Lelouch, wiadomo: dobre jedzenie, atłasowa piżama, świetne samochody. Uwodzicielscy złodzieje diamentów i chore na raka piosenkarki. Bulwarowa paplanina. Ale przecież wszystkie rozkosznie kiczowate filmy Francuza - stare i nowe - mają niezaprzeczalny wdzięk. Uwodzą czarem staroświeckiego kina, które przeszło do lamusa. Kina, którego prawie już nie ma. Za którym tęsknimy.

"KOLEKCJA LELOUCH"; cz.I: "We dwoje", "Jedni i drudzy", "Niech żyje życie", "Rozstania i powroty"; cz. II: "Edith i Marcel", "Uwaga, bandyci!", "Podróż rozpieszczonego dziecka", "Odwaga miłości". Dystrybucja: Monolith Video

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 18/2008