Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W czasie wizyty Jana Pawła II jako pielgrzyma pokoju do Kolumbii w 1986 r. mieliśmy spotkanie z Nim katedrze w Bogocie, a także w ramach uroczystości z udziałem ogromnych rzesz, które witały go z miłością, prostotą i wielką radością. Byłem wtedy arcybiskupem Cali, gdzie Papież przybył po odwiedzeniu Bogoty i sanktuarium patronki Kolumbii - Matki Boskiej z Chiquinquirá. Władze miejskie i ludność przyjęli Go z wielkim sercem, a Papież odpowiedział im bliskością, dobrocią oraz słowem Ojca i Nauczyciela. W Cali celebrował Eucharystię przed - znów - wielką liczbą wiernych. Tematem była rodzina: przesłanie, które pozostawił, stanowiło nie tylko przypomnienie, ale i nakaz dla Kościoła. Wezwał, abyśmy pracowali nad tym, żeby rodzina była sanktuarium życia i żyła duchowością Rodziny z Nazaretu.
Ojciec Święty zamieszkał w Wyższym Seminarium Duchownym św. Piotra Apostoła. Do seminarium przybył po wizycie w Tumaco na wybrzeżu Oceanu Spokojnego oraz w Popayán, które świeżo ucierpiało na skutek trzęsienia ziemi. Spotkał się tam z grupą Indian, do których zwrócił się jak prawdziwy ojciec. Wracając z Popayán do Cali, był bardzo zmęczony. Zapytałem, czy chciałby zjeść obiad w swoim pokoju. Odpowiedział: "Nie chciałbym robić kłopotu paniom, które z taką miłością usługiwały w kuchni". Wchodząc do jadalni, poprosił, żebym wskazał Mu łazienkę, aby mógł umyć ręce. Ale kierując się tam, napotkał tylu agentów ochrony, że wolał wejść do kuchni i umył sobie ręce w zlewie. A ponieważ w kuchni nie było ręczników, poprosił gospodynie, aby poszukały ściereczki do wycierania naczyń. Wytarł nią twarz i dłonie, mówiąc: "Nie kłopoczcie się, każdy choć raz w życiu umył sobie ręce w kuchni". Zanim poszedł jeść obiad, pobłogosławił wszystkie osoby obsługujące kuchnię. To był prawdziwy pokaz prostoty, pokory i przyjaźni. Nigdy o tym nie zapomnimy.
Po skończeniu Eucharystii na terenach kompleksu sportowego Canchas Panamericanas wróciliśmy do seminarium. Tam, w kaplicy, odbyło się spotkanie z dziećmi reprezentującymi grupę Infancía Misionera, przybyłymi z różnych regionów kraju. Papież po powitaniu powiedział: "Te dzieci są moimi małymi, a zarazem wielkimi współpracownikami". Zmęczenie, które odczuwał po intensywnym dniu, nagrodził wspólny posiłek. Jan Paweł II zasiadł do stołu z dwunastoma dziećmi: sześcioma chłopcami i sześcioma dziewczynkami. Prócz mnie brał udział w tym wydarzeniu także kard. Alfonso López Trujillo. Dzieci zadawały Papieżowi pytania o jego życie, rodzinę, młodość, o jego powołanie kapłańskie. Na zawsze zachowały cudowne wspomnienie tamtego spotkania z Janem Pawłem II, jego bliskości, miłości, dobroci.
Przeł. Katarzyna Wydra
Kard. Pedro Rubiano Sáenz jest metropolitą Bogoty i Prymasem Kolumbii.
