Obezwładniona Ewangelia

18.10.2021

Czyta się kilka minut

Pytał kiedyś święty papież Paweł VI: co się stało, że obezwładniliśmy Ewangelię? No właśnie: jak to możliwe, żeby obezwładnić Ewangelię? Żeby uczynić ją bezsilną?

Myślę, że odpowiedź na to dramatyczne pytanie podał nam Pan Jezus (a więc zawczasu!) we fragmencie Ewangelii czytanym niedawno podczas Liturgii: „Biada wam, ponieważ budujecie grobowce (dosł. pomniki!) prorokom, a wasi ojcowie ich zamordowali… Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; sami nie weszliście, a przeszkodziliście (dosł. zabroniliście!) tym, którzy wejść chcieli” (Łk 11, 45-52).

Z przytoczonych tu słów Jezusa można wyczytać przynajmniej trzy wymiary czynienia Ewangelii bezsilną: pierwszym jest redukcja pamięci o prorokach-męczennikach do „pomnika”. Świadectwo krwi męczenników zostaje obezwładnione takim właśnie „pomnikowym” podejściem – „pomnikową” pamięcią. To pamięć, o której papież Franciszek mówi, że pełni rolę nie korzeni, lecz kotwicy: nie dostarcza życiodajnych soków uzdalniających do podejmowania nowych wyzwań, tylko zaspokaja się przeszłością w skamieniałej formie.

Drugą postawą prowadzącą do obezwładnienia Ewangelii jest redukcja rzeczywistości do wiedzy – do „poznania”. A poznanie/wiedza jest według Jezusa jedynie kluczem, którym otwiera się rzeczywistość! Wiedza/poznanie staje się celem, a nie kluczem do celu. Boję się, że ta redukcja stanowi pokusę powszechną: od katechezy „szkolnej” po wszelkie elitarne wspólnoty „inteligencji” katolickiej – ze wszystkimi odcieniami tegoż procesu pomiędzy…

Mnożymy pojęcia, układamy teologiczne sylogizmy, dowodzimy i przeprowadzamy wywody. Uczymy np. roz­maitych definicji i klasyfikacji modlitwy, ale czy się modlimy? Czy innych wprowadzamy w to doświadczenie? Piszemy i czytamy setki książek o Biblii, ale czy sięgamy po nią samą – po to, by usłyszeć Słowo Boże, skierowane tu i teraz bezpośrednio do mnie?

I trzecia redukcja: redukcja Prawa do zakazu! Po co tłumaczyć? Po co pokazywać Prawo jako drogę – jako Boże narzędzie ku odkryciu wartości – jako wychowawcę do miłości? Zakaz jest prostszy; i wydaje się skuteczny – zwłaszcza w połączeniu z sankcją – naszą własną, a jeszcze „lepiej”: państwową…

I jest jeszcze czwarty wymiar tego procesu obezwładniania Ewangelii – a mianowicie: nasza agresja wobec wszystkich, którzy mają odwagę i nadzieję uświadomić nam powyższe prawdy. Tak było i wtedy: „Gdy wyszedł stamtąd, uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli gwałtownie nastawać na Niego i wypytywać Go o wiele rzeczy. Czyhali przy tym, żeby Go pochwycić na jakimś słowie” (Łk 11, 53-54).©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kardynał, arcybiskup metropolita łódzki, wcześniej biskup pomocniczy krakowski, autor rubryki „Okruchy Słowa”, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Doktor habilitowany nauk humanistycznych, specjalizuje się w historii Kościoła. W latach 2007-11… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 43/2021