Nietrwałość

Przeminęła Olimpiada. Znikła z ekranów, szpalt i rozmów, wyparowała, wpadła w czarną dziurę. Raz na cztery lata wyrusza jak wielki, wędrowny cyrk, lokuje się w innym miejscu i zmienia je na krótko w centrum świata.

02.09.2008

Czyta się kilka minut

Za każdym razem przynosi nowe rekordy. Tak wyśrubowane, że liczą się już centymetry, gramy i ułamki sekund. Im bardziej morderczym wysiłkiem zostały okupione, tym większe brawa.

Za każdym razem zwiększa się liczba dyscyplin. Szacownych, znanych jeszcze w starożytności, i wymyślonych na siłę, dziwacznych. Wszystko odbywa się niemal równocześnie, kręci jak rozpędzone koło.

Za każdym razem zwiększa się tabor towarzyszący: sędziowie, trenerzy, lekarze, masażyści, psychologowie, sprawozdawcy, komentatorzy, spikerzy, działacze sportowi. Mają swoje pięć minut i nie dadzą ich sobie odebrać.

Za cztery lata Olimpiada będzie może jeszcze bardziej widowiskowa i rozbudowana, bo olimpiada - by zaistnieć w dzisiejszym świecie - musi wciąż przekraczać samą siebie. Zwłaszcza że emocje budzone przez imprezy sportowe są równie wielkie, co nietrwałe.

Za

Słówko na temat Ceremonii Zakończenia Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Była to ceremonia dopracowana w każdym detalu, nowatorska, chwilami olśniewająca. Ale ona była "za". Za długa, za tłumna, za bogata. Gdyby wcześniej powiedziano: "amen", wyszłoby jej to na zdrowie.

Przeświadczenie

Coś się chyba stało i może się już nie odstanie. Myślę o sprawie Gruzji, a właściwie o sprawie nadziei. W ciągu ostatnich dziewiętnastu lat powoli umacniało się przeświadczenie, że po jatkach dwudziestego stulecia powtórzenie takiego doświadczenia jest już niemożliwe. Będą zamieszki i wojny lokalne, małe i wielkie zamachy terrorystyczne, chwile groźnych napięć, ale liczące się państwa wybiorą trudne negocjacje i nie dadzą się już wciągnąć w konflikt globalny. Teraz, po kilku gorących gruzińskich dniach, to przeświadczenie osłabło.

A może jednak coś się odstanie?

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 36/2008