Niemiec o Ukrainie

13.06.2007

Czyta się kilka minut

Ponad dwa lata temu Ukraińcy wyrwali się z postsowieckiej stagnacji: Pomarańczowa Rewolucja, zrodzona z protestu przeciw wyborczym fałszerstwom (fałszerzy wspierała Rosja), wyniosła do władzy prezydenta-reformatora Wiktora Juszczenkę. Wydawało się, że 50-milionowy naród ukraiński ruszył "ku Europie", że integracja Ukrainy z Zachodem nie jest już kwestią "czy", ale "kiedy" i "jak". Dziś niewiele zostało z tamtych emocji i nadziei; w Kijowie trwa ostra walka, nie tylko między Juszczenką a prorosyjskim premierem Wiktorem Janukowyczem, ale także wewnątrz dawnego obozu "pomarańczowych". Konflikty - co do tego nikt nie ma wątpliwości - podsyca Rosja, która nie zamierza wypuścić Ukrainy ze swej strefy wpływów...

W tym momencie na niemiecki rynek trafia książka szczególna. Nie tylko dlatego, że jest to opowieść o Ukrainie (a takich książek w Niemczech po prostu dotąd nie było). Szczególna jest także poprzez osobę autora: Wolfgang Templin, dziś lat 59, był przed 1989 r. jednym z najbardziej znanych opozycjonistów w komunistycznej NRD. Kiedy pod koniec 2004 r. na Ukrainie wybuchła "kolorowa rewolucja" i Zachód nie bardzo jeszcze wiedział, jak na nią reagować, dawni NRD-owscy opozycjoniści skrzyknęli się i wydali apel o solidarność z narodem ukraińskim. Templinowi to nie wystarczyło: postanowił zająć się tym krajem, i to bynajmniej nie beznamiętnie.

Znając już wcześniej polski (jeszcze sprzed 1989 r., gdy nawiązywał kontakty między opozycją w NRD i w Polsce), teraz nauczył się ukraińskiego. Spędził na Ukrainie wiele miesięcy, zjeździł kraj, rozmawiał z mnóstwem ludzi: z politykami, historykami, dziennikarzami, dawnymi dysydentami, politologami, pisarzami (rozmawiał także z wieloma Polakami i Białorusinami, którzy zajmują się Ukrainą). Widać, jak bardzo wciągnęła go Ukraina i walka tysięcy ludzi, stojących całymi dniami na mrozie na kijowskim Majdanie. Ale w swej książce (jej tytuł: "Gra kolorów - Ukraina po Pomarańczowej Rewolucji") opisuje nie tylko wydarzenia z przełomu roku 2004-2005 i ich skutki, ale sięga wstecz, w historię Ukrainy nie tylko w XX w., ale także wcześniej, szczególnie akcentując tu rolę Rosji.

Właśnie destrukcyjną rolę Moskwy - zarówno kiedyś, jak i dziś - dla rozwoju Ukrainy (i w ogóle dla obszaru byłego ZSRR) Templin opisuje bez żadnej taryfy ulgowej, która tak często pojawia się w niemieckich publikacjach o Rosji. Mowa jest więc o "wojnie gazowej" z Ukrainą, o gospodarczej blokadzie Gruzji, a nawet o ataku rosyjskich hakerów, działających bez wątpienia "na państwowej licencji", na system komputerowy niewielkiego przecież "Tygodnika Powszechnego" wiosną 2005 r. - zaraz po tym, jak redakcja otrzymała od Ukraińców nagrodę za to, w jaki sposób relacjonowała ich rewolucję.

Templin uważa, że to także Rosja winna jest w znacznym stopniu obecnej sytuacji w Kijowie. W tym sensie zakończenie jego książki nie jest wcale optymistyczne - nie tylko patrząc na Ukrainę w dwa lata po Pomarańczowej Rewolucji, ale również patrząc na to, co dzieje się w Moskwie - gdzie krytycy Kremla są rozganiani, bici, a nawet mordowani. Czy Ukrainie uda się kiedykolwiek wyrwać z rosyjskich "objęć"?

Wolfgang Templin "Farbenspiele - die Ukraine nach der Revolution in Orange", wyd. Fibre Verlag, 2007.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1935-2020) Dziennikarz, korespondent „Tygodnika Powszechnego” z Niemiec. Wieloletni publicysta mediów niemieckich, amerykańskich i polskich. W 1959 r. zbiegł do Berlina Zachodniego. W latach 60. mieszkał w Nowym Jorku i pracował w amerykańskim „Newsweeku”.… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 24/2007