Niemcy zabiorą śmieci z Tuplic. Czyj to sukces i co z pozostałymi składowiskami?

PiS w tej sprawie chodził do sądów, nowa władza negocjuje. Mamy pierwszy sukces w sprawie nielegalnych składowisk śmieci z Niemiec.

01.04.2024

Czyta się kilka minut

Wywóz nielegalnie składowanych odpadów poprzemysłowych. Warszawa, 28 listopada 2023 r. // Fot. Tomasz Radzik // East News
Wywóz nielegalnie składowanych odpadów poprzemysłowych. Warszawa, 28 listopada 2023 r. // Fot. Tomasz Radzik / East News

20 tysięcy ton żużlu z niemieckiej huty cynku od prawie dekady leży na składowisku w Tuplicach. Jest szansa na przełom: hałda ma zniknąć do końca października, a jeszcze w kwietniu władze Saksonii mają rozstrzygnąć przetarg na zabranie śmieci (na własny koszt).

Ministra klimatu Paulina Hennig-Kloska napisała: „Sprzątamy po bezradności poprzedników. Dosłownie”. Resort podkreśla, że problem rozwiązano, bo rozmawialiśmy przy stole, a nie na sali sądowej. Faktycznie, 16 stycznia wiceministra Anita Sowińska spotkała się z niemiecką odpowiedniczką, Christiane Rohleder, która obiecała przygotować harmonogram wywozu śmieci z Tuplic.

 Paulina Hennig-Kloska. Ministra Klimatu i Środowiska // Materiały prasowe / gov.pl

Sukces jednak nie wziął się znikąd, a sprawa jest dużo starsza niż obecna władza. O hałdzie w Tuplicach wiadomo od 2015 r., a spór toczy się jeszcze o sześć innych, mniejszych składowisk (Stary Jawor, Sobolew, Gliwice, Sarbia, Bzowo i Babin). Odpady wjeżdżały tam na „fałszywych papierach”, mówiących, że nadają się do recyklingu, a odbiorca ma możliwości taki recykling przeprowadzić. Łącznie to 35 tys. ton śmieci.

PiS przez lata był w tej sprawie bezradny, dopiero w 2023 r. Polska zaczęła działać bardziej zdecydowanie. 26 lipca złożyliśmy skargę do Komisji Europejskiej, a potem do Trybunału Sprawiedliwości UE. Wniosek został wysłany, gdy krajem rządził „dwutygodniowy” rząd Mateusza Morawieckiego.

Kluczową opinię wydała Komisja Europejska. 18 października, tuż po wyborach, uznała, że Niemcy już dawno powinni zabrać śmieci z Tuplic i częściowo ze Starego Jawora. W pozostałych miejscach KE brakuje dowodów, Polska musi czekać na wyrok TSUE i dalej negocjować. Przykład Tuplic pokazuje, że poza wolą do sąsiedzkiej współpracy, warto mieć w teczce papiery z sądu.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reporter „Tygodnika Powszechnego”, członek zespołu Fundacji Reporterów. Pisze o kwestiach społecznych i relacjach człowieka z naturą, tworzy podkasty, występuje jako mówca. Laureat Festiwalu Wrażliwego i Nagrody Młodych Dziennikarzy. Piękno przyrody… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 14/2024

W druku ukazał się pod tytułem: Niemcy zabiorą swoje śmieci. Czyj to sukces?