Nieczysta gra

Oto uczeń i jego mistrz. Uczniem jest duński reżyser Lars von Trier, znany prowokator i niestrudzony reformator współczesnego kina. Mistrzem zaś 64-letni Jorgen Leth, jego dawny profesor z kopenhaskiej szkoły filmowej.

07.11.2004

Czyta się kilka minut

Spotykają się w 2001 roku w należącej do von Triera wytwórni “Zentropa". Uczeń zrazu mistrzowi pochlebia: jego 12-minutową etiudę z 1967 roku pt. “Doskonały człowiek" (eksperymentalną “instrukcję obsługi" idealnego homo sapiens) von Trier obejrzał aż 20-krotnie w ciągu jednego roku. Dziś ściąga dawnego mentora z emeryckich wywczasów na Haiti (gdzie pełni on funkcję Królewskiego Honorowego Konsula Danii) i zaprasza do nader osobliwej gry.

Oglądamy film dokumentalny, który jest zapisem tego pojedynku. Von Trier nie ukrywa bałwochwalczej adoracji dla wspomnianej etiudy, jednak wobec samego mistrza wyraża szereg sceptycznych uwag. Wszak “Człowiek doskonały" Letha to tak naprawdę film o nim samym: reżyserze-perfekcjoniście, który stworzył doskonale klarowny i zdystansowany styl, ale jako człowiek ukrywał się za sterylną formą. Dziś, na polecenie von Triera, ma nakręcić 5 remake’ów tamtego filmu, każdy obwarowany innymi regułami (stąd angielski tytuł dokumentu brzmi “Five Obstructions"). Mistrz podejmuje wyzwanie, nie przeczuwając do końca stopnia dokonującej się manipulacji. Wymyślone przez ucznia przeszkody mają pomóc mu wyjść ze skorupy perfekcji, ale przy okazji nieźle go pognębić. Dręczenie to zresztą jeden z ulubionych tematów podejmowanych przez von Triera. Tu perfidia polega na tym, że wszystko odbywa się w ramach rzekomej terapii: odnosząc kolejne porażki, Leth stanie się w końcu “bardziej ludzki", po raz pierwszy odkryje się jako człowiek. Czy von Trierowi uda się osiągnąć ten pokrętny cel?

Pierwsza przeszkoda: Leth musi zrealizować film w teledyskowym rytmie 12 klatek na sekundę, nie może korzystać z planów zdjęciowych, a film ma być kręcony na Kubie, w miejscu całkowicie obcym jego twórcy. Leth jest załamany, wyrusza jednak na wyspę jak wulkan gorącą i... wypełnia swe zadanie perfekcyjnie. Twórca “Idiotów" przyznaje mu punkt, ale z satysfakcją złośliwego trolla szykuje następną przeszkodę. Tym razem etiuda ma powstać w “najnędzniejszym miejscu na Ziemi": w dzielnicy czerwonych latarni w Bombaju, gdzie ludzie umierają z głodu na ulicach. Leth ma osobiście wcielić się w postać “człowieka doskonałego" i pałaszować wykwintny obiad w otoczeniu miejscowych nędzarzy. Pomysł wyjątkowo podły, ale stary reżyser nie daje za wygraną. Wystawiony na ciężką etyczną próbę, przyjeżdża do Bombaju i we wskazanym miejscu instaluje przezroczysty ekran, który oddziela go od makabrycznego tła, choć jednocześnie wcale go nie wyklucza. W takiej scenerii, z rosnącym w gardle każdym kęsem, wypełnia powierzone mu zadanie.

Zleceniodawca nie jest zadowolony z efektu, każe mu wracać do Indii i kręcić ponownie. W końcu jednak poddaje się i wymyśla kolejną regułę. Tym razem (“za karę") będzie nią całkowity brak reguł, absolutny free style - co musi być szczególnie bolesne dla twórcy, który stworzył własny, tak precyzyjny kod filmowego myślenia. A jednak Leth znowu zwycięża, kręcąc w rodzinnej Brukseli elegancki, zmysłowy obrazek z aktorem “Kolekcjonerki" Rohmera w roli głównej. Von Trier jest załamany (“cokolwiek wymyślę, wszystko cię inspiruje!") i wpada na pomysł nakręcenia prymitywnej kreskówki, jako że obaj twórcy, a Leth w szczególności, tej formy wyrazu szczerze nienawidzą. Jednak i ta wersja “Człowieka doskonałego", nakręcona z pomocą wybitnego amerykańskiego specjalisty, okazuje się sukcesem. Na koniec więc zdesperowany “uczeń czarnoksiężnika" przygotuje plan iście szatański, który ma przynieść mu ostateczne zwycięstwo...

***

Co tak naprawdę odkrywa przed nami ten dziwaczny, autotematyczny dokument von Triera i Letha? Jeden z zachodnich krytyków porównał go do reality show, widząc w von Trierze wcielenie “moderatora" o wyraźnie faszystowskich skłonnościach. Zaiste, pojedynek twórców należących do dwóch generacji, reprezentujących odmienne spojrzenie na kino, doprowadza w końcu do absurdu von Trierowską manię ograniczeń, mimowolnie ośmiesza romantyczną ortodoksję i narzucający się na każdym kroku sztuczny podział, wedle którego Artysta ma nieustannie odsłaniać się jako Człowiek.

Von Trier, dziecko lewicujących intelektualistów wychowywane w sposób liberalny i bezstresowy, jako artysta wręcz organicznie dążył do narzucenia sobie formalnych wędzideł. Jego filmy zawsze były owocem sadomasochistycznych restrykcji, aktem “samobiczowania się" najrozmaitszymi “dogmami". W “Dogville", najbardziej radykalnym z dotychczasowych eksperymentów, porzucił zasady filmowej inscenizacji na rzecz brechtowskiego efektu obcości. W samobójczy sposób demaskował umowność filmowego medium. Wszystko jednak po to, by dotrzeć do jądra emocji. By wydobyć ją w sposób histeryczny, nieomal trzewiowy.

“Pięć nieczystych zagrań", przewrotny dokument o manipulacji i granicach kontroli w sztuce, miał obnażyć swego bohatera - Jorgena Letha. Ten jednak wyszedł z eksperymentu obronną ręką. Za to film mimowolnie obnażył samego von Triera, który od początku pociągał tu za wszystkie sznurki. Oto von Trier - nieznośne dziecko artystycznych utopii, von Trier - terrorysta zaplątany we własne obsesje. Choć z drugiej strony, znając upodobanie tego twórcy do wszelakich perwersji, można by przypuszczać, że nakręcił ten film właściwie tylko dla siebie, w ramach przewrotnej autoterapii. On - wiecznie niespełnione wcielenie “artysty doskonałego".

“Pięć nieczystych zagrań" (“De Fem benspaend"). Scen. i reż.: Jorgen Leth i Lars von Trier, zdj.: Dan Holmberg, Kim Hattesen, wyst.: Jřrgen Leth, Lars von Trier, Alexandra Vandernoot, Patrick Bauchau, Claus Nissen i inni. Prod.: Dania 2003. Dystryb.: Gutek Film. Premiera 11 listopada.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 45/2004