Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Ale nie tylko w samym resorcie brakuje uzgodnień wewnętrznych. Wiele wskazuje na to, że nie ma ich i w rządzie. Oto Minister Zdrowia organizuje konferencję prasową i publicznie ogłasza, że zamierza wprowadzić dwa rodzaje dobrowolnych ubezpieczeń zdrowotnych. Ale aby zmniejszyć cenę polis w takich ubezpieczeniach, czyli sprzyjać popytowi na takie polisy, mają być ulgi podatkowe dla tych, którzy je kupią. Tymczasem kilka godzin później, też na konferencji prasowej, Minister Finansów obawia się, że takie ubezpieczenia i takie ulgi (czytaj - ukryta dotacja dla niektórych obywateli) mogą spowodować, że korzyści dla finansów publicznych będą mniejsze aniżeli straty, jakie poniósłby budżet państwa, zmniejszając swoje przychody. A przecież premier Kaczyński wręcz dystansuje się od tego rodzaju pomysłów.
Czyli jest wiele projektów, ale aktualnie nie wie lewica co czyni prawica. Tymczasem w coraz większej liczbie szpitali pracownicy wchodzą w spór zbiorowy, a gdy on nic nie da, a dać nie może - to ogłoszą najpierw pogotowie strajkowe, a potem strajk. Kulminacja nastąpi w maju. Lepiej wtedy nie chorować.
Katarzyna Tymowska jest ekspertem ds. ekonomiki zdrowia.