Nie ufają teczce „Delty"

Przyjaciele słynnego księdza oskarżanego o współpracę z SB uruchomili specjalną stronę internetową mm-veto.pl. Nie wierzą w informacje z IPN.

05.03.2007

Czyta się kilka minut

Przypomnijmy: z badań historyka IPN Marka Lasoty opublikowanych w książce "Kościół katolicki w czasach komunistycznej dyktatury" wynika, że współpracujący z bezpieką agent "Delta" to ks. Mieczysław Maliński, popularny pisarz i kaznodzieja. Do tych samych wniosków doszedł w ciągu własnych archiwalnych kwerend ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Informacje o kontaktach ks. Malińskiego z tajnymi służbami PRL pojawiły się już w maju zeszłego roku. On sam wyjaśniał, że spotykał się z esbekami jedynie w celach ewangelizacyjnych.

W internecie można przeczytać gorący apel, który poddaje ustalenia historyków w wątpliwość. Podpisali go przyjaciele księdza i wierni, którzy przychodzą na jego Msze w kościele ss. Wizytek w Krakowie. "Teczka »Delty« nie jest dla nas żadnym źródłem informacji" - piszą. Wśród ponad stu sygnatariuszy są ludzie młodzi i w sile wieku. Mając na jednej szali IPN-owskie teczki, na drugiej zapewnienia księdza, nie wahają się zaufać jemu.

Ci, którzy blisko znają ks. Malińskiego, podkreślają jego otwartość. Że kiedy przychodzi do niego ktoś z ulicy, to ksiądz nie pyta, kim ów jest, lecz rozmawia. - Dla niego nie ma zmarnowanego życia i bezwartościowego człowieka - zapewnia Renata Jarosz, polonistka, jedna z pomysłodawców internetowego apelu. Księdza zna od 25 lat. "Albo jest się kapłanem dla wszystkich i zawsze, albo nie jest się nim wcale. Być księdzem to naśladować Jezusa, iść Jego drogą. Docierać w najciemniejsze zaułki" - głosi internetowy apel.

- Stosunek mediów do tej sprawy jest mocno skandalizujący - uważa Renata Jarosz i dodaje, że na premierze książki ks. Zaleskiego przeraziła ją żądna sensacji publiczność. Nie wierzy w winę księdza. - Jego tłumaczenia rzeczywiście mogą wyglądać na naiwne. Ale patrząc pod tym kątem, najbardziej naiwny był Jezus, który chodził do domów Rzymian.

Obrońcy ks. Malińskiego planują rozbudowę strony internetowej. Na razie zachęcają, by podpisywać się pod apelem, w przyszłości pojawi się forum. - Myślimy też, żeby merytorycznie odnieść się do jednej i drugiej książki i umieścić polemikę w sieci - zapowiada Renata Jarosz.

Nie wiedzą, czy ich apel odniesie skutek, czy skończą się, jak mówią, "medialne nagonki" na ich ulubionego księdza. Chcą, żeby ludzie, którzy go nie znają, nie kierowali się jedynie wiedzą z teczek.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]