Naród zasłużonych

Jeśli zwrócimy się do polskiego pacholęcia z pytaniem: „Kim chcesz zostać, kiedy dorośniesz?”, na sto procent usłyszymy milusiński głosik oznajmiający bez wahania: „Emerytem”.

10.05.2021

Czyta się kilka minut

Robi się coraz cieplej i bezpieczniej, więc oficjele wychodzą z samoizolacji, powracają pośród lud z pomysłami, innowacjami, śmiało zarysowanymi wizjami. Wszystko po to, aby nam – zwykłym Polkom i Polakom – żyło się lepiej, po prostu, dzięki nim – niezwykłym Polakom najwyższych szczebli. Na przykład prezydent Duda wyszedł z założenia, że trzeba spełniać marzenia. Sam prezydent Duda spełnił już swe marzenia, i to dwukrotnie, zostając prezydentem Dudą właśnie… Skoro trzeci raz już się Dudzie nie uda, być może warto pomyśleć o marzeniach z lekka cudzych, ale polskich, o marzeniach milionów najmłodszych Polaków i Polek. Czy warto? Warto! Prezydent Duda właśnie ów wysiłek podjął.

Albowiem kiedy zapytamy polskie dziecię: „Kto ty jesteś?”, „Jaki znak twój?” itp. – wiadomo, jakie usłyszymy odpowiedzi (te bardziej cenzuralne, oczywiście). A jeśli zwrócimy się do polskiego pacholęcia z pytaniem: „Kim chcesz zostać, kiedy dorośniesz?”, na sto procent usłyszymy milusiński głosik oznajmiający bez wahania: „Emerytem”. Czas wyciągnąć wnioski, czas dotrzymać obietnic. Prezydent Duda wsłuchał się w wyraźnie artykułowane pragnienia pacholąt i poważnie zapowiedział starania o objęcie wiekiem emerytalnym… pięćdziesięciolatków. Na razie jeszcze nie pięciolatków, nawet nie piętnastolatków, niestety (nie od razu Wawel zbudowano), ale i 50 dobre, okrągłe, od czegoś trzeba zacząć. Jak to było z dudoprezydenckimi emeryturami? Najpierw trzynasta, później czternasta, a dalej już z górki, jak się inflacja dobrze potoczy, to i czterdziesta się znajdzie, wystarczy troszkę poczekać. Lekki niedosyt musi być, żeby życie miało smaczek.

50 emerytur rocznie dla każdego pięćdziesięciolatka uważam za program minimum na lata 2025-50, mamy to jak w Narodowym Banku Polskim, cieszę się już na wizyty listonosza. Moja córka Janina właśnie zdaje maturę i już się cieszy na rychłą emeryturę (nie czuję, jak rymuję – to ze szczęścia). Przepełnia mnie wdzięczność, od razu szybciej się żyje, gdy wiadomo po co. Mijajcie, pory roku, migajcie, mgnienia wiosny. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reżyser teatralny, dramaturg, felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Laureat kilkunastu nagród za twórczość teatralną.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 20/2021