Na skróty (9-15 X)

Literacką Nagrodę Nobla otrzymał turecki prozaik Orhan Pamuk. Jego sylwetkę przybliżamy w tym numerze "TP", a w "Książkach w Tygodniku" recenzujemy "Śnieg" - pierwszą jego powieść przetłumaczoną na język polski. W wieku 60 lat w Krakowie zmarł Marek Grechuta, piosenkarz, kompozytor, poeta. We wtorek, 17 października zostanie pochowany w Alei Zasłużonych na cmentarzu Rakowickim. O Grechucie pisze w tym numerze Grzegorz Turnau. "Strata jest jednym z piękniejszych odczuć człowieczych. Strata. Fado. Przecież to nas przejmuje tak naprawdę, nie to, że coś istnieje. Owszem, chwilami tak jest, że masz takie głębokie doświadczenie piękna w pogodny dzień o zmierzchu i ta rzeczywistość wchodzi w ciebie. Ale czymś jeszcze większym jest świadomość, że to zniknie, że to przepadnie, że robi miejsce dla następnych rzeczy. Piękną rzeczą jest opłakiwanie świata, który odchodzi. Trochę jeżdżę właśnie po to, żeby było mi żal. Ale też jeżdżę po to, że lubię jeździć. Lubię się bawić w podróży. Lubię wracać. Lubię, kiedy podróż mija. W podróży nie ma żadnego czasu. To jest czas święty, czas wyjęty. To jest czas, który nie istnieje. Po to wyjeżdżamy tak naprawdę, żeby wyjść z własnego czasu. Przede wszystkim nie istniejesz w codzienności, kiedy podróżujesz. To jest czas karnawału, powiedzmy. Czas, który się zatrzymał albo wręcz cofa się. Kiedy jesteś w takiej wakacyjnej podróży, to możesz wszystko. Możesz stanąć w dowolnym momencie i nic cię nie wiąże - mówi Andrzej Stasiuk, autor opublikowanej właśnie książki "Fado" w wywiadzie dla "Lampy". - Trzy dni temu jechałem sobie rowerem na Nieznajową, tam się przez górę jedzie, jest taki długi zjazd potem i fragment pejzażu, dwie rzeki się zbiegają, jest taka przerwa w nabrzeżnych zaroślach i widać taką wielką wierzbę, która zamyka ci perspektywę. I ten pejzaż dociera do ciebie... Jest to przeżycie niemal religijne. A dlaczego tak się dzieje? Potem próbujesz tam wrócić i już tego nie ma. To są sekundy, że oto widzisz: to jest postać świata, której nie sposób podważyć, że oto się coś spełnia. W zwykłym pejzażu takim jak Beskid Niski. Ani on jest dramatyczny, ani egzotyczny. Dwie rzeki, trzy schodzące się drogi, jedno drzewo. I dopadłeś ten widok w odpowiednim momencie ciśnienia atmosferycznego, dobrego samopoczucia, odpowiedniego światła, pory dnia. To się zdarza w twoim umyśle, znajdujesz się w stanie łaski. Ktoś ci pozwala coś dostrzec za pomocą tych przedziwnych koincydencji lśnienia, światła, samopoczucia, zmęczenia, bo pedałowałeś. Sekunda. To działa czasami. Taka dziurka w rzeczywistości na drugą stronę. Może to jest dziurka w umyśle bardziej. To się zdarza. Czasami trzeba po to daleko pojechać, czasami zdarza się tuż obok domu. A czasami zdarza się po winie. Ale po winie się rzadziej zdarza". Poza tym w nowym numerze (10/2006) miesięcznika także m.in. fragment kolejnej prozy Stasiuka, rozmowa z Martą Dzido i członkami grupy filmowej Paladino (Piotr Stasik, Maciej Cuske, Thierry Paladino), szkic o pisarstwie Jerzego Sosnowskiego... Tegoroczną brytyjską Man Booker Prize otrzymała Kiran Desai, 35-letnia pisarka hinduskiego pochodzenia, za powieść "The Inheritance of Loss". Nagrodę im. Beaty Pawlak - honorującą "teksty dotyczące innych kultur, religii i cywilizacji" - otrzymali w tym roku: Beata Pawlikowska za książkę "Blondynka na Kubie. Na tropach prawdy i Che Guevary" (Wydawnictwo National Geographic) oraz Paweł Smoleński za tom reportaży "Izrael już nie frunie" (Wydawnictwo Czarne; pisaliśmy o niej w "Książkach w Tygodniku" z 6 sierpnia br.). Dotychczasowymi laureatami nagrody byli Anna Fostakowska, Andrzej Stasiuk, Piotr Kłodkowski i Joanna Bator, przyznaje ją kapituła w składzie: Urszula Doroszewska, Maria Kruczkowska, Olga Stanisławska, Joanna Załuska, Wojciech Jagielski, Antoni Rogala, Adam Szostkiewicz, Wojciech Załuska, a patronami prasowymi są "Polityka" i "Tygodnik Powszechny". Nagrodę im. Sergio Vieira de Mello przyznawaną za "działania na rzecz pokojowego współistnienia i współdziałania społeczeństw, religii i kultur" otrzymali w tym roku działacz białoruskiej opozycji Alaksandr Milinkiewicz oraz krakowski Festiwal Kultury Żydowskiej stworzony i kierowany przez Janusza Makucha. Nagrodę Roku SARP za najlepszy zrealizowany obiekt w ubiegłym roku zdobył projekt polskiego pawilonu na światowej wystawie Expo 2005 r. w Japonii autorstwa Krzysztofa Ingardena. Koncertem Academy of St. Martin-in-the-Fields pod dyrekcją Neville’a Marrinera rozpoczął się w Poznaniu XIII Międzynarodowy Konkurs Skrzypcowy im. Henryka Wieniawskiego z udziałem ok. 40 młodych skrzypków. O historii konkursu, którego "Tygodnik" jest patronem prasowym, pisać będziemy w następnym numerze. Także w Poznaniu odbywa się Międzynarodowe Triennale Rzeźby. Bierze w nim udział 90 rzeźbiarzy, prezentujących swoje prace w ramach ponad 40 wystaw, zorganizowanych pod hasłem "Wrażliwość". W Muzeum Sztuki w Łodzi otwarto wystawę "Śniadanie w Muzeum", prezentującą eksponaty z kolekcji Łódzkiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, zakupione w latach 2005-2006 w ramach programu "Znaki czasu" Ministerstwa Kultury. Wśród wystawiających artystów znaleźli się m.in. Zofia Kulik i Zbigniew Libera, Tomasz Ciecierski, Elżbieta Jabłońska, Robert Kuśmirowski, grupy: Azorro oraz Łódź Kaliska. W ramach odbywających się pod hasłem "Europa sąsiadów: nowe perspektywy" Europejskich Spotkań Kulturalnych, do Lublina przyjechali decydenci odpowiedzialni za politykę kulturalną państw UE, przedstawiciele Rady Europy i organizacji pozarządowych. Ken Loach rozpoczął prace nad filmem "These Times", którego tematem będzie życie polskich emigrantów pracujących w Londynie. Historyczną księgarnię "Czytelnika" przy ul. Wiejskiej 14 w Warszawie kupił, ocalając ją w ten sposób przed likwidacją, Janusz Palikot, znany biznesmen i mecenas, a ostatnio także poseł Platformy Obywatelskiej. Na domu, który był pierwszą siedzibą "Kultury" w Maisons-Laffitte (przy avenue Corneille 1), z inicjatywy lokalnych władz francuskich wmurowano pamiątkową tablicę, mówiącą m.in. o fakcie, iż w 1951 roku znalazł tam schronienie Czesław Miłosz. Tegoroczny festiwal teledysków Yach Film wygrał wideoklip Sebastiana Pańczyka do piosenki "Zbiera mi się" zespołu Voo Voo. Szczegółowy werdykt: www.yachfilm.art.pl

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 43/2006

Podobne artykuły

Obraz tygodnia
"Kiedy pada pytanie, co z kina Kieślowskiego pozosta­ło dzisiaj, mam odczucie, że jego postać i dzie­ło nie przestają drażnić, głównie chyba w śro­dowisku polskiego kina. Proponowałbym więc, żeby zo­stawić psychologiczne urazy i kompleksy, i dostrzec ogromną aktualność, nowocze­sność i piękno jego filmów. Ale może to, co najważniejsze - dostrzec ten potężny ładunek empatii... Wtedy może zaczniemy szczerze roz­mawiać, czego brakuje we współczesnej sztu­ce, a co jest w jego twórczości. Czasem spoty­kając się z interpretacją jego twórczości, łapię się za głowę: jakich strun on do­tykał! Równie często w tych tekstach zamiast opisu jego dzieła widzę jakąś psychodramę, autoanalizę, jakiś psychologiczny opis nie tyle tego, co jest na ekranie, ile problemów, z któ­rymi boryka się autor. Być może szczerość jego filmów, ich siła powodu­je, iż chciałoby się go zamknąć i otworzyć za 20 lat, bo byłoby łatwiej. Nie przeszkadzałyby pytania, które stawiał, tematy, które podej­mował, talent i pracowitość oraz uczciwość, które ewidentnie z jego utworów emanują - mówi Krzysztof Piesiewicz w dyskusji na temat filmów Krzysztofa Kieślowskiego ("Kino" nr 1/2006). - Być może te pojawiające się w Polsce głosy, że jego kino jest anachroniczne, to próba powiedzenia: dosyć z tym facetem, wystarczy! Chciałoby się go przeskoczyć i pójść dalej. My­ślę jednak, że w takim stanie emocji to się nie uda: nie zrobi się nic na jego miarę". Redakcyjną rozmową z udziałem także Natalii Korynckiej-Gruz, Katarzyny Taras, Konrada J. Zarębskiego i Stanisława Zawiślińskiego "Kino" inauguruje Rok Kieślowskiego, w którym obchodzić będziemy 10-lecie śmierci reżysera. Styczniowy numer miesięcznika ukazał się w odnowionej szacie graficznej. Znajdziemy w nim m.in. szkic Piotra Wojciechowskiego o "Harrym Potterze" oraz rozmowę z Agnieszką Odorowicz.
W wieku 88 lat zmarła Birgit Nilsson, wybitna szwedzka śpiewaczka operowa, legendarna odtwórczyni ról wagnerowskich, m.in. Brunhildy w "Pierścieniu Nibelunga" i Izoldy w "Tristanie i Izoldzie".
Paszporty "Polityki" otrzymali w tym roku: Rafał Blechacz (muzyka), Jan Klata (teatr), Robert Kuśmirowski (sztuki piękne), Marek Krajewski (literatura), Przemysław Wojcieszek (film), zespół Skalpel (estrada) oraz Paweł Dunin-Wąsowicz (kreator kultury).
W warszawskim Muzeum Narodowym trwa wielka monograficzna wystawa Józefa Pankiewicza, prezentująca ponad 500 dzieł artysty, którego 140. rocznica urodzin przypada w tym roku. "Trzeba chodzić po tej wystawie z pełną świadomością swoistości tego zjawiska, symptomatycznego dla polskiej sztuki, rzadko radykalnej, rzadko przecierającej szlaki całkiem nowe. Ale trzeba je docenić" - pisze Dorota Jarecka. Obok - recenzja Bogusława Deptuły.
Obraz tygodnia
Według badań przeprowadzonych przez Zakład Badań Czytelnictwa Biblioteki Narodowej w Warszawie około połowa Polaków w ogóle nie czyta książek. Jako osoby mające systematyczny kontakt z książką (przynajmniej siedem książek rocznie) ocenia się 17 proc. społeczeństwa.
W Stanach Zjednoczonych ukazały się wiersze zebrane Zbigniewa Herberta. 600-stronicowy tom "The Collected Poems 1956-1998" sprzedał się w nakładzie 15 tys. egzemplarzy i zbiera znakomite recenzje. "Gazeta Wyborcza" cytuje m.in. Charlesa Simica z "The New York Review of Books": "Choć Herbert nie zdążył otrzymać Nobla jak Miłosz czy Szymborska, z pewnością zasługuje na to, aby być w ich towarzystwie. Z tej trójcy jest poetą najbardziej oryginalnym i obdarzonym największym poczuciem humoru".
W Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie odbyła się prezentacja książki "Ewangelia według Judasza", której autorzy - poczytny pisarz Jeffrey Archer i biblista prof. F. Moloney - próbują przedstawić historię Jezusa z punktu widzenia Judasza. Książka trafi do księgarń 14 krajów, w Polsce wydał ją Rebis.
Nagrodę im. Karla Dedeciusa, przyznawaną po raz trzeci przez Fundację Roberta Boscha dla polskich tłumaczy literatury niemieckojęzycznej i niemieckich tłumaczy literatury polskiej, otrzymają w roku 2007 Tadeusz Zatorski i Martin Pollack. Tadeusz Zatorski jest autorem przekładów dzieł m.in. Heinricha Heinego, Heinricha Bölla, Maxa Webera oraz myśli i aforyzmów Georga Christopha Lichtenberga. Martin Pollack ma w swoim translatorskim dorobku książki Ryszarda Kapuścińskiego, Henryka Grynberga, Wilhelma Dichtera i Michała Głowińskiego.
Tymczasowym dyrektorem Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie została Elżbieta Ofat, dotychczas odpowiedzialna za sprawy administracyjne i operacyjne placówki.
Obraz tygodnia
W wieku 90 lat w Warszawie zmarł ksiądz Jan Twardowski, poeta. Autorowi słynnej frazy "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą", naszemu dawnemu współpracownikowi, poświęcamy w tym numerze "Tygodnika" specjalny dodatek.
"Jesteśmy spadkobiercami pradawnej wiedzy, którą przekazywano przez wieki... Wiele słów, których używamy automatycznie, jest w rzeczywistości jej żywym świadectwem. Ponieważ zapomnieliśmy, jakie jest prawdziwe znaczenie powszechnie używanych słów, takich jak »katolik« czy »uniwersytet« - słów, które mogłyby skierować nas w stronę jednego, w stronę uniwersalnego i niepowtarzalnego - musimy wynajdować nowe słowa, na przykład »holistyczny« (wywiedzione z greckiego »holos«, które oznacza całość albo całkowitość), aby przypominały nam o niebezpieczeństwie fragmentaryzacji i rozproszenia wiedzy. Coraz mocniej odczuwa się w świecie potrzebę, aby te dwa światy - świat nauki i świat religii - zeszły się z sobą, zdając sobie zarazem sprawę, że w obydwu patrzy się na życie z odmiennych punktów widzenia. Jeden świat, oparty na niezwykłym pomnażaniu wiedzy związanej wyłącznie z aktywnością umysłu czy też mózgu, wydaje się prowadzić nas do coraz większej złożoności i wyprowadzać nas na zewnątrz, przede wszystkim na zewnątrz nas samych. Drugi świat i jego wiedza wydają się odnosić do »bycia«, do czegoś, co prowadzi nas ku wnętrzu i tam odsłania tajemnicę" - tłumaczył Michel de Salzman, uczeń Georgija Iwanowicza Gurdżijewa (1877-1949).