Na skróty (16-23)

Zmarł twórca STS-u. W wieku 76 lat zmarł w Warszawie reżyser teatralny i aktor Jerzy Markuszewski, twórca Studenckiego Teatru Satyryków, działacz KOR-u, współpracownik podziemnej "Solidarności". Minęło 20 lat od śmierci Igora Newerlego, pisarza, autora m.in. rozliczeniowej książki "Zostało z uczty bogów" i adresowanego do młodzieży "Chłopca z Salskich Stepów". W pałacu Erazma Ciołka. Przy ulicy Kanoniczej w Krakowie, w budynku dawnego pałacu Biskupa Erazma Ciołka powstała galeria "Sztuka Dawnej Polski. XII - XVIII wiek", oddział Muzeum narodowego. Zobaczyć tu można dzieła romańskie, gotyckie i barokowe, m.in. słynną XV-wieczną Madonnę z Krużlowej oraz kamienny relief "Modlitwa Chrystusa w Ogrójcu" autorstwa Wita Stwosza. O galerii wkrótce napiszemy w "TP" więcej. Targi Książki w Krakowie. Ponad 200 pisarzy, a wśród nich m.in. Jonathan Carroll, Małgorzata Musierowicz, Sławomir Mrożek, Marcin Świetlicki oraz Olga Tokarczuk, spotka się z czytelnikami podczas 11. Targów Książki w Krakowie, które odbędą się w dniach 25-28 października. Grand Prix dla "Nocnego pociągu". Zakończył się XXIII Warszawski Międzynarodowy Festiwal Filmowy. Grand Prix w międzynarodowym konkursie "Nowe Filmy, Nowi Reżyserzy" otrzymał "Nocny pociąg" w reż. Yi Nan Diao (Chiny/Hongkong/Francja), nagrodę specjalną jury - "Ex Drummer" w reż. Koena Mortiera (Belgia/Holandia/Włochy/Francja). W konkursie warszawskim zwyciężyła "Wizyta orkiestry" w reż. Erana Kolirina (Izrael/Francja), nagroda specjalna zaś przypadła "Klasie" w reż. Ilmara Raaga (Estonia). Za najlepszy film dokumentalny uznano "Dotknięcie kamieni czasu" Garine’a Torossiana (Kanada/Armenia). Nie będzie szkoły polskiej. "Nasze kino ma wielki potencjał, ale działa w społecznym rozproszeniu. Brakuje aktywnych środowisk, które kiedyś były oparciem dla Munka, Skolimowskiego, Kieślowskiego, Holland. Wołanie o »więcej zaangażowania« trafia w próżnię. Zwrot kina w stronę bajki wydaje się próbą szukania nowego idealizmu, nowej drogi do widza. Czy skuteczną?" - pyta w "Gazecie Wyborczej" Tadeusz Sobolewski, inaugurując kolejną dyskusję na temat stanu polskiego kina. Amerykańskie nagrody. Anna M. Cienciala, Marci Shore, Marek Bartelik i Michael Bernhard to naukowcy, którym przypadły nagrody z dziedziny nauk humanistycznych i społecznych przyznawane przez Polski Instytut Naukowy w Ameryce. "Dziwny jest ten kraj". Główna nagroda XVI festiwalu polskich wideoklipów Yach Film przypadła Maciejowi Szupicy i Przemysławowi Adamskiemu, twórcom teledysku do utworu grupy Pink Freud "Dziwny jest ten kraj".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 43/2007

Podobne artykuły

Obraz tygodnia
"Ostatni przełom w polskim życiu literackim, zresztą przez wielu kwestionowany, miał miejsce mniej więcej 15 lat temu. Potem trudno mówić o przewrotach generacyjnych. To pokaźna zmiana w stosunku do ostatnich dziesięcioleci PRL-u. Życie literackie potoczy się teraz zupełnie inaczej. Nie ruchy artystyczne czy przełomy będą je naznaczać, ale indywidualności. Nie wiem, czy takie prędko się pojawią, ale należy się liczyć, że co pewien czas narodzi się ciekawy pisarz, interesująca postać o bogatej wyobraźni, której w dodatku nie będą szczędzić braw krytycy i media, łase na takie okazje. To zjawisko zresztą obserwujemy już od pewnego czasu. Wprawdzie na razie są to efemerydy, które szybko po pierwszym sukcesie znikają, albo też się nie sprawdzają, ale to tak już będzie: autorzy jednej książki. Przykłady narzucają się same, głównie w prozie - Tryzna i »Panna Nikt«, Libera i »Madame«, Masłowska i »Wojna polsko-ruska« - mówi w "Toposie" Julian Kornhauser. - Sprawa druga: powszechność twórczych zachowań. Nie ma już jednego, skonsolidowanego środowiska, które się kiedyś podtrzymywało na duchu, tworzyło kodeks wartości i centrum opinii. Obecna wielość, różnorodność propozycji, związana z decentralizacją wydawniczą i brakiem sita selekcyjnego, powoduje zanik, jak myślę, gestów buntowniczych. Skoro można wyeksplikować w każdej chwili swoją własną wizję, trudno spodziewać się zbiorowych zrywów, mających na celu przełamanie jakiejś dominującej konwencji. Zatem powolna praca nad sobą, wybuch indywidualności, pojedyncze dzieła. A potem czekanie na to, by autor się usamodzielnił, zmężniał, nie poddał prawom rynku i nie dał się podejść kulturze masowej, co spotkało już wielu, nie tylko młodych. A to jest największe zagrożenie". Nowy numer sopockiego dwumiesięcznika (2006, nr 3) poświęcony jest twórczości obchodzącego 60. urodziny Juliana Kornhausera. O poecie, prozaiku, krytyku, tłumaczu, slawiście piszą m.in. Tadeusz Sławek, Andrzej Zawada, Tomasz Cieślak-Sokołowski, Krzysztof Kuczkowski, Adrian Gleń...
W wieku 97 lat zmarł w Warszawie Juliusz Wiktor Gomulicki - historyk literatury, edytor, bibliofil, syn Wiktora Gomulickiego, autora "Wspomnień niebieskiego mundurka". Opublikował setki artykułów poświęconych literaturze trzech ostatnich stuleci, historii Warszawy, której był znakomitym znawcą, a także tekstów wspomnieniowych; część z nich znalazła się w tomach "Zygzakiem" (1981) i "Aleje Czarów" (2000). Jego najważniejsze prace edytorskie dotyczyły dzieł Norwida ("Wiersze", 1966; "Pisma wybrane", 1968; "Pisma wszystkie", 1971-76).
Andrzej Hudziak, odtwórca roli Mirona Białoszewskiego w filmie "Parę osób, mały czas" Andrzeja Barańskiego, otrzymał nagrodę za najlepszą rolę męską na 41. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Karlowych Warach. Za najlepszy dokument uznano na tymże festiwalu "Z punktu widzenia emerytowanego nocnego portiera" Andreasa Horvatha, który po latach sportretował bohatera obrazu Krzysztofa Kieślowskiego.
20 lipca we Wrocławiu rozpoczyna się 6. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Era Nowe Horyzonty. W konkursach, przeglądach i retrospektywach zostanie zaprezentowane ponad 500 filmów fabularnych i dokumentalnych. Szczegóły: www.eranowehoryzonty.pl
"Na czym polega fenomen nowej polszczyzny? Niepostrzeżenie władzę nad nami przejął język, który zwykłość i prostotę opisuje zdumiewającym żargonem. Zdarzenia potoczne tłumaczy słownictwem doniosłym i pełnym powagi... Są dwa miejsca, w których najwyraźniej widać tę przemianę. Pierwsze - to obrzeża miast, niewielkie miejscowości i pobocza dróg. Przestrzeń rzemiosła, drobnych przedsiębiorców i biznesów lokowanych w przyziemiach czy garażach domów jednorodzinnych. Peryferia przywłaszczyły i przemęłły po swojemu język zarezerwowany dla zdarzeń ważnych i wysokich, odmieniając na wszelkie możliwe sposoby kilka jego składników. »Studio«, »system«, »świat«, »salon«, »lider«. Przyrostek »-ex« nadający nazwie szlif internacjonalny. Studio gorącej wody. Świat plastiku. Świat materacy. Zbyszko company. Śrubex - lider na rynku materiałów śrubowych. Lider grupy zakupowej, Vładex. Nie trzeba nawet jeździć na przedmieścia. Nie tylko »centrum, lider, świat«... Nie ma już pokojówek, na ich miejsce weszła »służba pięter«. Zniknęła gdzieś zwykła sprzedaż, zastąpiły ją »działania sprzedażowe«. Poszukiwani są »kierownik produktu« i »koordynator logistyki« - pisze w "Gazecie Wyborczej" Michał Olszewski. - Urosła w nas podświadoma niechęć do nazywania niektórych czynności po imieniu. Stąd stylista fryzur zamiast fryzjera. Nazwa kojarząca się ze światem wysublimowanym i pachnącym wygrywa z lokalem oklejonym wypłowiałymi fotografiami modeli z lat 70., w którym poirytowany starszy pan ostrzy brzytwę na pasku. Nowy język nie tylko uwzniośla, ale również odcina niepotrzebne skojarzenia, zastępując je innymi - z rzeczywistości luksusowej i odświętnej".