Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
"Maj w Wenecji lepszy jest od kwietnia, wszakże najlepszy jest czerwiec - pisze autor "Portretu damy" w szkicu z roku 1882. - Dni są gorące, ale nie zanadto, a noce są piękniejsze od dni. O poranku Wenecja jest najbardziej różana, o zmierzchu zaś najbardziej złocista. Zdaje się rosnąć i rozpływać w powietrzu, mnożyć refleksy i odcienie. Życie jej mieszkańców i dziwność jej faktury stają się nieustającą komedią, a przynajmniej nieustającym spektaklem". A w prywatnym liście do brata Williama, wysłanym z pierwszej podróży do Wenecji w 1869 roku, relacjonuje: "Chociaż oswoiłem się z tym miejscem, co brzmi jak absurd, to jednak wyczuwam podwodny nurt potężnego zachwytu. (...) Nigdy bym sobie nie wybaczył, gdybym przyjechał do Wenecji późniejszą porą w sezonie. Komary są zaiste infernalne - i nie sposób bardziej docenić Wenecji, aniżeli mówiąc, że dla dni, którymi nas obdarowuje, gotowi jesteśmy znosić jej bolesne noce. Poza tym wszystko jest doskonałe - pogoda, temperatura i wygląd kanałów. Mieszkańcy Wenecji są na wodzie wielce malowniczy. W wąskich uliczkach wyglądają zdecydowanie nazbyt nędznie i nieprzyjemnie pachną, ale na kanałach, gdzie jest spora przestrzeń i ludzie są rozproszeni, i przy mocnym słońcu, które ich oświetla, gdy tak pchają, wiosłują i krzyczą - z obnażonymi piersiami i nogami, wspaniale opaleni, muskularni - robią spore wrażenie, przynajmniej mężczyźni. Oprócz wylegiwania się w gondoli, spędziłem też sporo czasu, myszkując w zaułkach, które są tutejszymi ulicami, i rozglądając się po campi - są to niewielkie place otaczające każdy kościół - niektóre z nich to nasłonecznione, najsamotniejsze, najbardziej zarośnięte trawą i najradośniej smutne relikwie wzniosłej przeszłości, jakie możesz sobie wyobrazić. Każdy wie, że Wielki Kanał to cud; lecz aby naprawdę poczuć w sercu odwieczne bogactwo Wenecji, trzeba wiele razy odwiedzić malutkie kanały i place i zobaczyć splendor tych wszystkich pałaców, które gniją i rozpadają się, służąc teraz za siedziby biedakom. Gdybyśmy o tym wszystkim mogli porozmawiać, opowiadałbym jeszcze o wielu innych rzeczach i w żarliwych słowach mówiłbym Ci, jaki piękny był cały ten włoski miesiąc, i jak w moim umyśle kłębią się teraz obrazy, a serce boli mnie od wspomnień. Pragnąłbym w jakiejś efektownej formule przekazać Ci doznanie Włoch - i wytłumaczyć, jak to właściwie się dzieje, że człowiek ma tutaj świadomość estetycznej obecności wieków. Ale pewnego dnia dowiesz się tego sam".
"Nadal olbrzymia większość Polaków nie tylko deklaruje się jako katolicy, lecz również uważa siebie za osoby religijne. Jednak stawianie znaku równości między religijnością Polaków a ich tożsamością narodową opiera się na - zdecydowanie fałszywym - założeniu o wyjątkowym charakterze wysokiej religijności Polaków na tle innych społeczeństw europejskich. Tymczasem dane zgromadzone w trakcie Europejskich Badań Wartości pokazują, że wysoki poziom religijności nie jest czymś ani unikalnym, ani specyficznym dla Polski. Gdy porównamy odsetki osób deklarujących przynależność do jakiejś religii, okazuje się, że Polska zajmuje dopiero 5. miejsce pośród 6 krajów, w których odsetki te są wyższe niż 90 proc. Wyprzedzają nas pod tym względem Rumunia, Malta, Grecja i Islandia, porównywalny odsetek osób wierzących ma Irlandia. I choć wiele innych europejskich narodów (np. Niemców, Finów, Duńczyków) cechuje wysoki odsetek
(76-90 proc.) osób deklarujących swą religijność, to nigdy nie słyszeliśmy, że religia jest »rękojmią« ich narodowej tożsamości - piszą socjologowie Mirosława Marody i Sławomir Mandes w "Europie", dodatku do "Dziennika". - Wyniki badań podważają tezę o wyjątkowym charakterze religijności Polaków. Wszystkie kraje europejskie o najwyższym odsetku osób religijnych charakteryzują się zresztą podobnym wzorem religijności: liczba osób deklarujących przynależność do jakiejś religii jest w nich większa niż odsetek osób uczestniczących regularnie w praktykach religijnych, widoczne jest w nich również wyraźnie zjawisko selektywnej akceptacji poszczególnych dogmatów religijnych oraz włączanie w światopogląd elementów spoza chrześcijańskiego kanonu".
W gdańskim Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia trwa wystawa "Miłość i demokracja" z udziałem m.in. Zuzanny Janin, Doroty Nieznalskiej i Roberta Rumasa. "Zaprezentowana sztuka odsłania życie w rozmaitych kombinacjach tożsamości płciowej i seksualnej, odkrywa znaczenia w relacjach pomiędzy kobietą i kobietą, mężczyzną i mężczyzną, kobietą i mężczyzną. Nie ma tu miejsca na pojedynczą perspektywę, na miłość z punktu widzenia tylko jednej orientacji lub płci, są mnogie historie miłości, mnogie narracje seksualności" - piszą organizatorzy.
20 czerwca w Sankt Petersburgu zostanie wykonana "Jutrznia" Krzysztofa Pendereckiego, dzieło odwołujące się do duchowości i tradycji kulturowej prawosławia. Organizatorem wydarzenia z udziałem artystów rosyjskich i polskich jest Fundacja "Muzyka Cerkiewna" z Hajnówki.
Z okazji obchodów 50. rocznicy poznańskiego Czerwca 1956 znany kompozytor muzyki filmowej Jan A.P. Kaczmarek skomponował "Oratorium 1956", które będzie wykonane po raz pierwszy 28 czerwca na Placu Mickiewicza w Poznaniu.
Dziennikarze "Faktu" sfotografowali notatkę, którą Jarosław Kurski podczas posiedzenia Sejmu przekazał Jarosławowi Kaczyńskiemu. Notatka, pokazująca, w jaki sposób ustalana jest obsada kluczowych stanowisk w mediach publicznych, brzmiała: "3 Program Radia - Jola Kucharska; Redakcja sportowa TVP - K. Miklas; TV Polonia - Robert Terentiew".
W Gdańsku w dniach 31 sierpnia - 3 września odbędzie się IV Międzynarodowy Festiwal "Godność i Praca", prezentujący filmy dokumentalne i reportaże poświęcone związkom człowieka z jego środowiskiem pracy. Wśród imprez towarzyszących przewidziany jest m.in. przegląd dokumentów znanych bywalcom warszawskiego festiwalu Planet Doc Review. Pokazane zostaną filmy "Korporacja", "Śmierć człowieka pracy", "Chiny w kolorze blue". Organizatorzy nadal przyjmują zgłoszenia filmów do konkursu. Szczegóły: .
Stanisław Tym zamierza latem rozpocząć zdjęcia do filmu "Miś 2", kontynuacji słynnej komedii Stanisława Barei. Ciąg dalszy opowieści o prezesie Ochódzkim trafi na ekrany polskich kin zapewne na początku przyszłego roku.
(af)