Reklama

Ładowanie...

Na granicy

25.10.2015
Czyta się kilka minut
Niemcy uginają się pod ciężarem kryzysu migracyjnego. Obstając przy swej polityce, Angela Merkel coraz więcej ryzykuje.
Ulotka rzucana podczas demonstracji ruchu Pegida, Drezno, 12 października 2015 r. Fot. Markus Schreiber / AP / EAST NEWS
N

Niedawno wyglądało to inaczej. Świat obiegały zdjęcia młodych ludzi, którzy stali na dworcach w Monachium, Kolonii czy Berlinie, z kartkami „Welcome” w rękach. Pisano, że to wielkoduszne gesty nowych Niemiec. Wielu w Europie patrzyło ze zdumieniem, jak kanclerz Angela Merkel, która w ciągu dziesięciu lat rządów dała się poznać raczej jako „makler pragmatyzmu” niż polityk odwołujący się do emocji, teraz nagle wzywa, by otworzyć serca i nie zamykać granic. A wątpiących rodaków przekonuje: „Damy radę!”.

Dziś w świat znów idą zdjęcia z Niemiec, ale inne. Na przykład z Drezna, gdzie w miniony poniedziałek, jak co tydzień, kilkanaście tysięcy ludzi demonstrowało pod szyldem ruchu PEGIDA. „Patriotyczni Europejczycy przeciw islamizacji Starego Kontynentu” – tak brzmi pełna nazwa ruchu – nieśli atrapę szubienicy, „zarezerwowaną”, jak wyjaśniała przyczepiona do niej kartka, dla Merkel i...

5685

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]