Muzyka pasji, muzyka zmartwychwstania

Sztuka rzeczywistością nadprzyrodzoną inspirowana, sztuka z religią i liturgią sprzęgnięta, od zarania swych dziejów staje wobec niemożliwości: unaocznienia Niewidzialnego, opowiadania Niewypowiadalnego, wyrażania Niewyrażalnego.

10.04.2006

Czyta się kilka minut

 /
/

Wszystkie Ewangelie opowiadają o tajemniczym wydarzeniu, jakie miało miejsce trzeciego dnia po śmierci Jezusa. Relacje te już pod względem formy mają szczególny charakter: wszystkie one nagle się urywają, wzajemnie krzyżują, zawierają napięcia i sprzeczności, które trudno całkowicie rozwikłać. Zdaje się z nich przebijać coś niezwykłego, co nie mieści się w ramach potocznego doświadczenia. Stwierdza się tu coś niesłychanego: Jezus z Nazaretu, nauczyciel małej "trzódki", Ten, w którym wielu widziało Mesjasza, którego Jego nieprzyjaciele przyprawili o śmierć, powstał z martwych do życia nie tylko tak, jak człowiek, który umiera, ale potem jego obraz jest obecny w pamięci jego potomków, staje się dla nich drogowskazem i oddziałuje przemożnie na ich osobiste dzieje, lecz cieleśnie. Samo to zniweczone przez śmierć życie ponownie się zbudziło - oczywiście w nowym, przemienionym stanie.

Romano Guardini

Wcielenie i Narodzenie, Męka i Śmierć, Zmartwychwstanie - naczelne wydarzenia Historii Świętej, sformułowane w prawdach wiary, dla nauki chrześcijan fundamentalne, inspirują sztukę chrześcijańską od jej zarania, obecne - jako motywy, tematy, fabuły, wątki - w malarstwie i rzeźbie, poezji, teatrze i muzyce. Częściej - tematy Narodzenia i Męki; rzadziej (co znamienne) - temat Zmartwychwstania. Może dlatego, że z wszystkich prawd (czyli tajemnic) Wiary, ta o Zmartwychwstaniu - powstaniu z martwych Jezusa, z czego wynika zmartwychwstanie powszechne - jest do pojęcia najtrudniejsza, skrajnie paradoksalna, wszelkiemu empiryzmowi przecząca.

Powszechność w dziełach sztuki tematów Narodzenia i Męki pieczętowanej Śmiercią tłumaczyć można tym, że są to fundamentalne sytuacje graniczne, określające bezwzględnie człowieczą egzystencję, doświadczenia tyczące wszystkich bez wyjątku: wszyscy rodzimy się, cierpimy, umieramy. Natomiast jeszcze nikt z nas własną mocą nie zmartwychwstał.

A zważmy jeszcze, że w Piśmie Świętym Nowego Testamentu nie przedstawia się faktu Zmartwychwstania Chrystusa wprost, jak Narodzenia i Męki. Tamte wydarzenia miały wielu naocznych świadków. O tym zaś Wydarzeniu świadczy tylko pusty grób i zaświadczają o nim - pośrednio - Niewiasty, a następnie Uczniowie, którym Jezus się ukazuje. Nikt natomiast samego Zmartwychwstania nie widział. Jest to najbardziej tajemnicze, irracjonalne, mistyczne z wydarzeń Nowego Testamentu. Dlatego może tak trudne do oddania w sztuce. Najbliższy jego mistycznej aurze był chyba wielki malarz niemiecki XV wieku Matthias Grünewald...

Temat Zmartwychwstania - podobnie jak tematy Narodzenia i Pasji - nawiedza muzykę chrześcijaństwa na przestrzeni jej dziejów, od epoki chorałowej monodii do naszych czasów; obecny w określonych miejscach mszy muzycznej, w chorałowych hymnach, sekwencjach, antyfonach; także - w śpiewach liturgicznych Kościoła prawosławnego. W przeciwieństwie jednak do tematów Narodzenia i Pasji, owocujących pełnymi dziełami, temat rezurekcyjny urzeczywistnia się przeważnie tylko w określonych miejscach większych utworów. Niewiele natomiast znajdziemy dzieł wybitnych poświęconych w całości Zmartwychwstaniu. Wszakże i tutaj rysuje się nam jakaś historia tematu rezurekcyjnego, w czterech głównych stadiach: chorałowo-gregoriańskiej czystości modlitewnego przekazu; obiektywnej ekspresji w stylach polifonii średniowiecza i renesansu; barokowo-retorycznej "mowy dźwięków"; romantycznej "mowy uczuć". Teksty i melodie gregoriańskie na temat Zmartwychwstania stanowią tu - obok analogicznych śpiewów Bożonarodzeniowych i Pasyjnych - fundament tradycji muzycznych chrześcijaństwa, punkt odniesienia dla wszelkich dalszych poczynań.

Kluczowe tajemnice i prawdy Wiary zostały wszczepione muzyce kultury chrześcijańskiej źródłowo, przez liturgię. W Credo z Mszy chorałowej (w dziejach form muzycznych formy najstarszej, o najdłuższym rodowodzie) mówi się i śpiewa o Wcieleniu, Narodzeniu, Męce i Śmierci, Zmartwychwstaniu i Odkupieniu, Zbawieniu i Życiu Wiecznym: tak że już tu mamy kwintesencję wielkich tematów Wiary (czego świadomi byli kompozytorzy wielu pokoleń, podejmujący w ciągu kolejnych wieków i epok muzyczne opracowania mszalnego tekstu - od średniowiecza do naszych czasów), a zarazem źródło tematycznie różnych nurtów muzyki religijnej.

Przede wszystkim nurtu pasyjnego, związanego z liturgią Wielkiego Tygodnia. Paruwiekowy ciąg rozwoju prowadzi tutaj od pasji chorałowej średniowiecza, poprzez pasję motetową XVI-wiecznej polifonii, dźwiękowo ascetyczne (bez instrumentów) Pasje Heinricha Schütza w XVII wieku - aż do barokowego wzorca pasji oratoryjnej czy z początków XVIII wieku, który podejmie i zwieńczy Bach. W epoce baroku temat pasyjny inspirować będzie w równej mierze kompozytorów kręgów katolickich (Włochy, Francja, Austria), jak i protestanckich (Niemcy). Ważna zwłaszcza jest protestancka tradycja pasji: od Pasji Schütza poczynając. Na przełomie wieków XVII i XVIII muzyczna relacja o Męce Pańskiej przeobraża się i wzbogaca o formy barokowej poezji religijnej; wchłania też elementy opery (arie). Powstaje nowy model oratorium pasyjnego, którego tekst łączy w sobie relację ewangeliczną, współczesną poezję religijną i pieśń nabożną wiernych (chorał luterański). Takie pasje komponują m.in. Kaiser, Telemann, Händel. Dopiero jednak Bach stworzy na kanwie tych wzorców tekstowych arcydzieła muzyki pasyjnej.

***

Sztuka rzeczywistością nadprzyrodzoną inspirowana, sztuka z religią i liturgią sprzęgnięta, od zarania swych dziejów staje wobec niemożliwości: unaocznienia Niewidzialnego, opowiadania Niewypowiadalnego, wyrażania Niewyrażalnego. Malarstwo, rzeźba, poezja, muzyka, teatr mają sprostać prawdom, czyli tajemnicom Wiary, w całej ich paradoksalności, a-logiczności, nad-logice! Na szczęście (dla sztuki) historia sacra rozgrywa się tu na ziemi, w rzeczywistości realnej, poprzez sytuacje symboliczne; dlatego może być przedstawiana i wyrażana - realistycznie, konkretnie i zarazem symbolicznie - cała historia Męki Pańskiej i jej poszczególne epizody: Jezus upadający pod ciężarem Krzyża i Siedem ostatnich Słów na Krzyżu wypowiedzianych; zdjęcie z Krzyża, złożenie do Grobu i Zmartwychwstanie.

Jak przedstawia te opowiedziane przez Ewangelistów wydarzenia, sytuacje, epizody muzyka? Jak je wyraża? Otóż - od chorałowego i polifonicznego średniowiecza, poprzez renesans, aż do wieku XVI włącznie - przedstawia je słowem zespolonym z muzycznie ścisłą, melodyczną i kontrapunktyczną strukturą. Wyraża zaś obiektywnie, bowiem aż po wiek XVI, muzyka sama, poddana w swej substancji ścisłym regułom kompozycyjnym, która nie zaznała jeszcze nowożytnie rozwiniętej, wyrażającej uczucia "mowy dźwięków" (choć zawiera już jej zapowiedzi). Rozwinie się ta mowa w pełni dopiero w XVII wieku, w epoce baroku, po zasadniczym przełomie, którego inicjatorem był pierwszy geniusz muzyki nowożytnej Monteverdi; rozkwitnie - wraz z nową świadomością muzyki i nową dynamiczną koncepcją utworu muzycznego. Wtedy też dopiero rozkwitać zacznie prawdziwie muzyka wokalno-

-instrumentalna na Wielki Tydzień, pisana przez kompozytorów protestanckich Niemiec, katolickiej Italii i Francji. A tematy Męki, Śmierci i Zmartwychwstania - wypowiadane po łacinie i w językach narodowych - zyskają pełną skalę ekspresji emocjonalnej, wyrażane będą rozwiniętą, bogatą w niuanse, bliską już naszej wrażliwości mową skonwencjonalizowanych figur retorycznych znaczących poszczególne "afekty". Tematy Wielkiego Tygodnia rozkwitać będą w przestrzeni rysujących się już narodowych stylów muzycznych: Italii (szkoły opery - Wenecka i Neapolitańska, skąd biły życiodajne źródła melodycznej mowy uczuć, zasilające całą muzyczną Europę!), Niemiec, Francji.

Tak więc dopiero muzyka czasów baroku zdolna będzie - sama z siebie, jako muzyka, substancjalnie i akcydentalnie, w rozkwicie jakości, w urzeczywistnianiu możliwości ekspresyjnych - tematami Pasji i Zmartwychwstania nas do głębi przejąć, przeniknąć, poruszyć, bardziej nas uczuciowo związać z osobą cierpiącego Zbawiciela; we współodczuwaniu z Nim w Jego Męce; jak również w przeżywaniu radości z niepojętego faktu Zmartwychwstania, zwycięstwa życia nad śmiercią.

Dopiero tedy muzyka tej wielkiej epoki, kulminująca w wielkim dziele Bacha, zdolna jest oddać całą dramaturgię tych niesłychanych Wydarzeń, które Kościół uobecnia nam co roku w liturgii Wielkiego Tygodnia. Dopiero ta muzyka w tym stadium ekspresyjnego i strukturalnego rozwoju zdolna jest ów kluczowy rozdział z Historii Świętej przedstawiać, ujmować, naświetlać, wyrażać tak wszechstronnie: narracyjnie, lirycznie, dramatycznie, kontemplacyjnie i medytacyjnie - jako dopełnioną słowem refleksję, namysł muzyczny nad tym, co się tutaj dzieje i uobecnia...

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 16/2006

Artykuł pochodzi z dodatku „Misteria Paschalia (16/2006)