Marszałkini nieznosząca feminatywów. Ona jest z innego świata

Wygląda na to, że na innej planecie znajduje się cały zespół towarzyszący p. J. Kaczyńskiemu i nieco jego wyborców i wielbicieli.

22.11.2023

Czyta się kilka minut

FOT. GRAŻYNA MAKARA

Na temat p. Elżbiety Witek, byłej już marszałkini sejmu polskiego, owej kobiety nieznoszącej feminatywów oraz wyników głosowań innych niż dla PiS-u zwycięskie, trzeba nakręcić film dokumentalny. Biograficzno-arytmetyczny. Edukacyjny. Wierzymy, że nasza dzielna kinematografia udźwignie to wyzwanie. 

Oto film taki miałby wszelakie walory. Byłby dokumentem pokazującym, jak fabularyzować rzeczywistość na najzwyklejszym poziomie, byłby prostą pomocą dydaktyczną w nauczaniu polszczyzny, etyki, moralności, arytmetyki i rzecz jasna tzw. kultury osobistej. Można by go wyświetlać w dowolnym celu i w dowolnym miejscu, bowiem jego uniwersalne przesłanie zrozumiałe byłoby wszędzie. Rzecz jasna, motywem przewodnim filmu winny być operacje na liczbach, dokonywane przez E. Witek na oczach publiczności przez wiele ostatnich lat. Specyfika jej cyrkowych działań, wyniki i efekty osiągane przez bohaterkę są ciekawe dla każdego, kto rozumie sens liczenia, wszedł w zagadnienie liczb większych od mniejszych, słowem – można by film taki wyświetlać już w przedszkolach. W salkach dla starszaków. Jako, rzecz jasna, przestrogę, lub, jak kto woli, zachętę dla każdego marzącego o karierze księgowego czy tzw. concigliere – doradcy grup, nazwijmy je tu rodzinnymi. To przyszłość, dzisiejszość zaś jest taka, że Elżbieta Witek, wedle oceny b. Gospodarza, jest – cytujemy bez wyrywania z kontekstu: „Z innego świata, z innej kultury. Tej wyższej. Oni są z tej niższej”. Wypadałoby zatem zająć się nam dziś nie tyle decyzjami p. E. Witek wynikłymi z oglądania liczb, ale kulturą jej świata, jej wyższą odmianą, w której p. Witek króluje, osadzona tamże przez b. Gospodarza. Inny świat i kultura niższa też by wymagały choćby krótkiego opisu, są bowiem zapodane jako kontrast.

Rzec trzeba, że jesteśmy gruntownie bezradni wobec tej klasyfikacji. Próbujemy się inteligentnie domyślić, co miał na myśli p. J. Kaczyński i wychodzi nam zaledwie tyle, że uważa on, iż Elżbieta Witek jest świetnie wychowana i bardzo kulturalna. Jest to ocena absolutnie szokująca. Wynika chyba ze znanego nam od dość dawna osobliwego mniemania p. J. Kaczyńskiego, czymże są dobre maniery i bycie kulturalnym. Każda pozytywna opinia owego arbitra elegancji z Żoliborza, na temat dowolnego człowieka, musi budzić zdziwienie. By wyrazić się jaśniej i dosadniej trzeba rzec, że im bardziej p. J. Kaczyński kogoś reklamuje jako człowieka kulturalnego i dobrze wychowanego, tym bardziej ów jest niekulturalny i gorzej wychowany. Jest to reguła bez wyjątków. Nie chcemy przytaczać tu żadnych nazwisk, ale nie jest to wcale objaw oportunizmu, po prostu ich wymienianie jest zbędne. Codziennie, od lat, słyszymy i widzimy ludzi dobranych wedle tego klucza i nigdy wcześniej dobór ten nie był przeprowadzony tak profesjonalnie pod względem znajomości przez kandydatów języka na wskroś robaczywego.

Z życiowych i politycznych spostrzeżeń p. J. Kaczyńskiego – powtórzmy to cenne zdanie: „Ona jest z innego świata, z innej kultury. Tej wyższej. Oni są z tej niższej” – to jedno naprawdę zasługuje na szczególną uwagę. Zwłaszcza wtręt o „innym świecie”. W istocie, nie można się nie zgodzić, że nie tylko była marszałkini Sejmu jest z innego świata. Wygląda na to, że na innej planecie znajduje się cały zespół towarzyszący p. J. Kaczyńskiemu tudzież nieco jego wyborców i wielbicieli. Ich reakcje na wynik wyborów, czy na decyzje parlamentu, wskazują, że czegoś jakby nie przyjęli do wiadomości. Że rzeczywiście są w innym wymiarze, że naprawdę wierzą w magię innego sumowania i jest to niewątpliwie najciekawsze zdarzenie nie tylko w polskiej polityce ostatnich dziesięcioleci, ale też w świecie badań nad postrzeganiem rzeczywistości.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Felietonista „Tygodnika Powszechnego”, pracuje w Instytucie Literackim w Paryżu.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 48/2023

W druku ukazał się pod tytułem: W innym świecie